Tczewskie Sobótki były połączone z Dniami Ziemi Tczewskiej. Obfitowały w różnego rodzaju imprezy, zabawy, festyny dla dzieci i starszej młodzieży.
Cuda z... kubańską młodzieżą
- Z okazji Dni Ziemi Tczewskiej odbywały się w naszym mieście koncerty gwiazd - opowiada Małgorzata Kruk z Sekcji Historii Miasta Tczewa. - Wystąpiła na nich m. in. Majka Jeżowska, Elektryczne Gitary (2002),Rudi Schuberth (2003), Reni Jusis, Jeden 8L (2004). Pierwsze Sobótki w Tczewie zostały zorganizowane w 1982 r. Z ciekawostek warto dodać, że w 1986 r. w imprezie uczestniczyła młodzież kubańska przebywająca w tym czasie w woj. gdańskim, która otrzymała z rąk prezydenta Tczewa wyróżnienie - „Panoramę Tczewa”.
Noc Świętojańska wypada w dniach 23-24 czerwca. Przeprowadzane w jej trakcie zwyczaje i obrzędy miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj.
Wierzono, że tej nocy następuje oczyszczenie wody, a zebrane wówczas zioła mają szczególną moc leczniczą i magiczną. Od św. Jana można było kąpać się w rzekach, jeziorach i stawach. W czasie tej magicznej nocy rozpalano ogniska, w których palono zioła. Skakanie przez ogniska i tańce wokół nich miały oczyszczać, chronić przed złymi mocami i chorobą.
Przez lata Tczewskie Sobótki organizowane były na bulwarze nadwiślańskim lub czyżykowskim. Zazwyczaj rozpoczynały się od zawodów wędkarskich o puchar prezydenta miasta.
Czerwone wstążeczki
- Kiedyś obchodziło się je bardziej uroczyście - wspomina Maria Minc, tczewianka. - Było w nich coś naprawdę magicznego. Co roku wraz z koleżankami przychodziłyśmy na nadwiślański bulwar i świętowałyśmy do białego rana. Pamiętam jak robiłyśmy piękne, kolorowe wianki z koniczyny, żółtego mlecza i innych kwiatów, które rosły na łące. Zgodnie z tradycją puszczałyśmy je na Wisłę, trzymając kciuki, aby nie utonęły, bo to przynosiło pecha. Wspólnie z koleżankami na 8 dni przed wigilią Św. Jana wiązałyśmy na szczypiorku czerwone wstążeczki. Ich ilość przyporządkowana była chłopcom, którzy nam się podobali. W nocy z 23 na 24 czerwca wspólnie sprawdzaliśmy, który szczypiorek wzrósł najwyżej. Ta gałązka oznaczała naszego przyszłego męża. Pamiętam, że w godzinach wieczornych na bulwarze strażacy rozpalali duże ognisko, przy którym można było się ogrzać.
Dzisiejsze Sobótki niewiele mają wspólnego z dawnymi zwyczajami i obrzędami.
Tczewianom kojarzą się głównie ze świętowaniem dni ich rodzinnego miasta, występami gwiazd, a także... szaleństwami na karuzeli na nadwiślańskim bulwarze. Mało który mieszkaniec kojarzy je z polskim świętem zakochanych.
Życzenia dla Janów
Nie zapominać też należy, że w Noc Świętojańską należy złożyć życzenia wszystkim Janom.
- To całkiem miłe, że nasze imieniny obchodzone są w tak uroczysty sposób – śmieje się Jan Modry, mieszkaniec Starego Miasta. – Świętuje je cały Tczew. Co prawda imieniny te są obchodzone w Polsce aż 42 razy w ciągu roku, ale ja obchodzę je właśnie 24 czerwca.
- Imię Jan mylnie jest wiązane ze starszymi, uroczymi panami – mówi Katarzyna, mama miesięcznego Jasia, która wybrała się na spacer nadwiślańskim bulwarem. – Tymczasem to bardzo popularne i wciąż modne imię. Tym bardziej, że tak wspaniale kojarzy się z tym magicznym świętem miłości, radości i młodości. Coraz więcej noworodków nosi to piękne imię.
Napisz komentarz
Komentarze