Na „Noc na Broadwayu” - spektakl muzyczny w wykonaniu artystów Gdańskiej Niezależnej Sceny Muzycznej Off & Bach - zaprosiła tczewian Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania.
Nie da się ukryć, że Centrum Kultury i Sztuki - gdzie odbyło się widowisko - to nie Broadway Theatre, a artyści Off & Bach to nie Frank Sinatra i Liza Minelli. Jednak po ciężkim dniu w pracy nawet podgrzana w mikrofalówce parówka smakuje jak kupiony na Manhattanie hot-dog.
- Ponieważ już nigdy nie usłyszymy na żywo głosu Franka Sinatry, zawsze chętnie biorę udział w tego typu wydarzeniach - przyznał jeden z widzów, fan „mafioza” amerykańskiej muzyki rozrywkowej.
Nie było niespodzianką to, że chętnych na wysłuchanie klasycznych hitów muzyki musicalowej znalazło się w Tczewie tak wielu. Zajmujący prawie wszystkie miejsca widzowie wysłuchali (i obejrzeli, bo i popatrzeć było na co) takich szlagierów, jak „Deszczowa piosenka”, „Skrzypek na dachu” czy „New York, New York”. I nawet jeśli w nie najlepszych aranżacjach, wysłuchanie ich na pewno było lepszym wyjściem niż wieczór spędzony przed telewizorem.
Reklama
Tczewianie spędzili „Noc na Broadwayu”...
TCZEW. Noc na Broadwayu? Marzenie każdego amatora musicali. Niestety, dla wielu nieosiągalne. Jednak cuda się zdarzają...
- 21.10.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 03:33)
Napisz komentarz
Komentarze