W podróż do tego afrykańskiego kraju zaprasza Centrum Wystawienniczo-Regionalne Dolnej Wisły, gdzie w ostatnia sobotę, 6 listopada, otwarto wystawę „Egipt od starożytności do współczesności. W krainie piramid i fellachów”.
Jedna z najstarszych
Na wystawę w bocznym pawilonie Fabryki Sztuk składają się zbiory prof. Henryka Brandysa – archeologa i orientalisty. Prof. Brandys jako filolog języków orientalnych biegle włada arabskim i staroegipskim. Jest także doktorem nauk historycznych. Był uczestnikiem wielu ekspedycji archeologicznych na tereny Egiptu, Syrii, Sudanu i Chin. Należy do grona najwybitniejszych znawców kultury i historii Dalekiego Wschodu w Polsce. Co warte podkreślenia, prof. Brandys szkołę powszechną i liceum kończył w Tczewie, gdzie od 1947 r. mieszkała jego rodzina.
- To skromna prezentacja jednej z najstarszych cywilizacji na świecie, która wywarła ogromny wpływ na życie i rozwój świata starożytnego, a i do dzisiaj jest powodem zazdrości i podziwu wielu uczonych i zwykłych ludzi – mówi o wystawie Barbara Abdułchalimow z Fabryki Sztuk. – To druga ekspozycja, którą pokazujemy przy współpracy z prof. Brandysem. Wszyscy pamiętamy fascynującą wystawę „Barwy smoka za chińskim murem”, która inaugurowała ubiegłoroczną Noc Muzeów.
Profesor zaznacza, że wystawa jest zaledwie dotknięciem jednej z najstarszych kultur świata:
- Ale w odróżnieniu od chińskiej, która ma tę nieprzerwaną ciągłość 5 tysięcy lat, kultura Egiptu została w pewnym momencie przerwana. W 640 r. Egipt najechali Arabowie, którzy pokonali Egipcjan i zepchnęli ich na południe. Wprowadzono inny język, inną religię. Dawna ludność stopniowo asymilowała się z Arabami, ale nie odbywało się to siłą. Ci, co nie chcieli przyjąć islamu, musieli płacić większe podatki i nie mieli prawa osiedlać się w miastach. W ten sposób Arabowie bardzo szybko zislamizowali Egipt.
Młodsi bracia w wierze
Dominującym wyznaniem w Egipcie jest oczywiście islam, ale nie brakuje też chrześcijan, głównie obrządku koptyjskiego. Profesor apeluje, aby muzułmanów nie wrzucać do jednego worka z fundamentalistami.
- Bądźmy wobec nich otwarci. Przecież Jezus występuje w Koranie jako jeden z proroków. Jest synem Maryi, której wizerunki wiszą w muzułmańskich domach. Często potępiamy daną religię nie mając o niej pojęcia. Skoro mówimy o Żydach, że to nasi starsi bracia w wierze, to muzułmanie są naszymi młodszymi braćmi. Szanujmy ich zwyczaje i kulturę. Podczas pracy w Egipcie chodziłem ubrany w galabiję, mówiłem po arabsku, a gdy w największy upał robiliśmy przerwę, to szedłem odpoczywać w chłodnych murach meczetu. Czasami brałem tabliczki z surami – fragmentami Koranu – i czytałem je do snu, tak jak wielu Arabów.
Starożytne wino i pieczęcie z mułu
Główną atrakcją wystawy miały być gipsowe kopie starożytnych obiektów wykonanych przez egipskich konserwatorów, ale okazało się, że Egipcjanie zlikwidowali w Warszawie swoje biuro kulturalne i wiosną wywieźli wszystkie eksponaty do Berlina. Jednak ciekawych eksponatów nie brakuje.
- Najciekawszymi przedmiotami są wyjątkowo rzadkie pieczęcie obozu rzymskiego – wyjaśniał prof. Brandys. - Magazyny Rzymian w oazie el-Fajum były opieczętowane pieczęciami robionymi na zaschniętym mule. Obok mamy dno amfory z resztką zaschniętego starożytnego wina.
Wśród eksponatów są m. in. egipskie szkła, wyrabiane tradycyjną technologią w manufakturach na Chan-Chalili. Są one ręcznie formowane i dmuchane. Ich cechą charakterystyczną są pladry, czyli duże ilości baniek powietrza. W gablotach są też tradycyjne naczynia służące do parzenia i picia mocnej, aromatycznej kawy – ulubionego napoju Egipcjan. Nie brakuje eksponatów jednoznacznie kojarzących się z Egiptem – malowideł na papirusach, czy figurek przedstawiających egipskie bóstwa.
- W panteonie było ich kilkaset – podkreślił profesor. - Dzisiaj posągi bogów są wszystkie w kolorze kamienia, z jakiego je wykonano. Ale nie zawsze tak było. W starożytności posągi były pokryte barwną polichromią, także ten słynny Sfinks.
Wystawa będzie czynna do 31 grudnia.
Reklama
Sfinks w kolorach tęczy. Wystawa „Egipt od starożytności do współczesności. W krainie piramid i fellachów”
TCZEW. Egipt fascynuje, zdumiewa i kusi tysiącem atrakcji. Ale kultura „daru Nilu” to nie tylko piramidy, monumentalne ruiny świątyń oraz mumia Tutanchamona pochowana w kapiącym od złota grobowcu. To także kilkanaście wieków rozwoju arabskiej tradycji i... luksusowe kurorty oferujące nurkowanie wśród raf Morza Czerwonego.
- 08.11.2010 00:00 (aktualizacja 09.08.2023 10:56)
Napisz komentarz
Komentarze