Całkowitemu spaleniu uległa drewniana stodoła, w której znajdował się kombajn i 5 ton nawozu oraz poddasze chlewni wraz ze składowaną tam słomą. Od palącej się stodoły zajął się dach stojącej nieopodal murowanej obory, w której znajdowało się 18 krów, 20 świń oraz 20 ton zboża.
Straty - 212 tys. zł
- W wyniku trwającej na miejscu akcji wszystkie zwierzęta zostały wyprowadzone z płonącej obory – poinformował st. asp. Dariusz Górski z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Łączną sumę strat powstałych w wyniku pożaru właściciel ocenił na 212 tys. zł.
Niestety, nie udało się uratować części inwentarza - podczas przeszukiwania zgliszczy okazało się, że w chlewni spłonął cielak, tucznik, 8 indyków, dwie kaczki oraz koza z dwoma koźlętami. Dzięki temu, że źródła czerpania wody do gaszenia pożaru nie znajdowały się daleko, nie spłonął budynek mieszkalny znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań gospodarczych.
Strażak ranny w nogę
- Strażacy zakończyli działania pół godziny po południu – informuje asp. Zbigniew Rzepka z Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. – W czasie akcji gaśniczej jeden ze strażaków został lekko ranny w nogę.
W akcji pożarniczej uczestniczyło 11 zastępów straży z jednostek OSP Gręblin, OSP Pelplin, OSP Rudno, OSP Rajkowy, OSP Wielki Garc oraz PSP Tczew.
- Nie ustalono na razie przyczyny wybuchu pożaru, ale prawdopodobnie było to podpalenie - dodaje asp. Rzepka.
Dokładnie rok temu, w nocy z 4 na 5 kwietnia 2007 r. strażacy gasili płonący stóg siana przy drodze wojewódzkiej nr 230 na odcinku Pelplin – Rajkowy. Wtedy w akcji gaszenia stogu o wymiarach 40 na 12 m i wysokości 8 m brało udział 8 zastępów straży pożarnej.
Reklama
Stodoła poszła z dymem
WIELKI GARC. Prawdopodobne podpalenie w Wielkim Garcu - stodoła poszła z dymem. W sobotę, 5 kwietnia, kilka minut po północy Ochotnicza Straż Pożarna w Pelplinie odebrała zgłoszenie o pożarze w Wielkim Garcu (gm. Pelplin). Akcja gaśnicza trwała aż 12 godzin.
- 08.04.2008 13:43 (aktualizacja 01.08.2023 17:43)
Napisz komentarz
Komentarze