Jarosław Kaczyński wystawił na próbę swoich tczewskich sympatyków, spóźniając się blisko godzinę. Powodem był napięty grafik dnia – spotkanie w Gdańsku, otwarcie biura poselskiego Jacka Kurskiego w Starogardzie Gd. oraz pikieta na A-1 przeciwko wysokim opłatom za przejazd. W końcu partyjna skoda przywiozła byłego premiera pod Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie.
Warto odwiedzić Tczew...
- Rzadko mamy okazję gościć najwybitniejszego polskiego polityka – podkreślał poseł Kurski, przy buczeniu części widowni. – Jestem przekonany, że ci z państwa, którzy w to wątpią, po tym spotkaniu nie będą mieli co do tego wątpliwości – szybko ripostował.
Jarosław Kaczyński wszedł na scenę przy brawach na stojąco większości przybyłych tczewian, wśród której nie zabrakło polityków z samej wierchuszki PiS – Tadeusza Cymańskiego, wspomnianego Jacka Kurskiego, Joachima Brudzińskiego oraz senator Anny Kurskiej, by nie wspomnieć o lokalnych działach partii, na czele ze starostą Witoldem Sosnowskim i radnym Kazimierzem Smolińskim.
- Jestem w Tczewie nie w ramach szczególnego przedsięwzięcia, ale po prostu objeżdżam wszystkie okręgi wyborcze w kraju – tłumaczył swoją poniedziałkową wizytę b. premier. - Tczew to ważne miasto tego regionu, warto je odwiedzić i warto powiedzieć także tutaj kilka słów na temat spraw dzisiaj aktualnych.
Kontynuacja czy rewizja?
O czym mówił Jarosław Kaczyński? W zasadzie o tym, co słyszymy codziennie w serwisach informacyjnych. Pytał m. in. jakiej polityki Polska dzisiaj potrzebuje? Czy kontynuacji tego, co zaczęło się trzy lata temu? Czy raczej czegoś zupełnie innego, rewizji tamtej polityki?
- Jestem głęboko przekonany, że mimo zmian władzy potrzebujemy dzisiaj przede wszystkim kontynuacji – szybko sobie odpowiedział prezes PiS. - Nasza polityka nie była arbitralnym pomysłem, który powstał w głowie garstki działaczy. Była odpowiedzią na społeczne potrzeby.
Prezes PiS mówił długo o dokonaniach swojego rządu, które według niego były odpowiedzią na kryzys systemu III RP. Mówił o powstaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, becikowym i skończeniu z „wątpliwym sposobem przeprowadzania prywatyzacji”. Wspomniał o zlikwidowaniu „sowieckiej instytucji, filii GRU”, czyli Wojskowych Służb Informacyjnych i ulgach prorodzinnych. Mówił też o przywróceniu porządku w szkołach (- Przy różnych ekstrawagancjach ministra Giertycha, często niedobrych, które ośmieszały różne przedsięwzięcia – dodał) oraz o powrocie do polityki historycznej w kulturze.
- Były to zmiany będące dobrą, choć czasem gorszą, odpowiedzią na potrzebę, która doprowadziła nas do sukcesu w wyborach – podsumował swój wywód Jarosław Kaczyński. - Ta polityka była realizowana w interesie wspólnym.
Powrót do władzy, ale bez sojuszników
Sporą część wystąpienia byłego premiera zajęła autostrada A-1, a konkretnie opłaty za jej przejazd, które przyprawiają o ból głowy i… portfela niejednego kierowcę.
- Odrzuciliśmy tę metodę budowania autostrad w Polsce, która co prawda budowała wielkie fortuny pojedynczych ludzi, ale dróg z tego nie było, tzw. partnerstwo publiczno-prywatne – mówił J. Kaczyński. - Chcieliśmy taniej i z większym pożytkiem dla społeczeństwa te autostrady wybudować. A tutaj mamy 25-kilometrowy odcinek, zbudowany właśnie w PPP. I jaki mamy tego efekt? Ceny na wysokości rzadko spotykanej w Europie, brak dojazdów, ledwie 25 km, więc poza Kociewiem jest to przedsięwzięcie hobbystyczne, bo tylko z takich powodów można po tej autostradzie jeździć. Jeżeli ktoś chciałby jeździć do pracy to wyda ok. 300 zł miesięcznie, co stanowi 15 proc. przeciętnej pensji w Polsce, nie licząc benzyny. W czyim to jest interesie? W interesie tych, którzy na tym zarabiają.
Dostało się także osobom odpowiedzialnym za budowę Europejskiego Centrum Solidarności.
- Nie ma żadnego polskiego interesu w tym, żeby na ziemi gdańskiej, tak ważnej dla polskiej historii przynajmniej od wydarzeń grudniowych w 1970 r., oszczędzać na budowie Muzeum Solidarności – grzmiał były premier. - Nie ma żadnych racjonalnych powodów, żeby ta wielka tradycja największego ruchu społecznego w dziejach świata nie była eksponowana.
Podsumowując swoje wystąpienie Jarosław Kaczyński stwierdził, że konieczny jest powrót do władzy Prawa i Sprawiedliwości, jednak tym razem już bez „tak dolegliwych sojuszników”.
- Jestem przekonany, że prędzej czy później Polacy przekonają się o tym, że żadne najzręczniejsze nawet posunięcia propagandowe, żadna polityka miłości niczego nam naprawdę nie da. Potrzebujemy polityki, która odwołuje się do wartości wspólnoty, wartości narodowych, do tego wszystkiego co powoduje, że jesteśmy Polakami.
Co oznacza skrót TVN?
W końcu głos otrzymała widownia (Jacek Kurski skrupulatnie obliczył, że na sali jest 320 osób), która mogła zadawać pytania byłemu premierowi.
- Na czym mamy polegać: na policji czy na Słowie Bożym? – pytał jeden ze słuchaczy, nawiązując do niedokończonej weryfikacji funkcjonariuszy milicji.
- Jestem na tysięcznym tego rodzaju spotkaniu w życiu, ale to jest jedno z oryginalniejszych pytań, które słyszałem – stwierdził z uśmiechem Jarosław Kaczyński, udzielając salomonowej odpowiedzi. - W porządku zbawienia trzeba liczyć na Słowo Boże, ale w porządku życia publicznego to jednak czasem na policję.
Tczewianie pytali także o zbliżającą się prezydencką ratyfikację Traktatu Lizbońskiego oraz stosunki PiS z Radiem Maryja.
- Przestrzegałbym przed dawaniem się manipulować przez pewne media – odpowiedział Kaczyński. - Pan mówi, że nie możemy działać bez Radia Maryja. A czy Platforma Obywatelska może działać bez TVN?
- Czy wiedzą państwo co oznacza skrót TVN? – szybko wtrącił się Jacek Kurski. - Tusk Vision Network.
- Radio Maryja przywróciło prawa obywatelskie pewnej znaczącej liczebnie, kierującej się motywami patriotycznymi, grupie Polaków – dokończył b. premier. - Można się z nim zgadzać lub nie. Nauczmy się szanować ludzi, którzy mają radykalnie inne zdanie.
J. Kaczyński: 12 gr za km A-1 to rozsądna cena
„Czekamy na sygnał z centrali” – śpiewała kiedyś Brygada Kryzys. Na sygnał z „centrali”, w tym przypadku z TVP, czekał również Jarosław Kaczyński. Według pierwotnych planów prezes PiS był umówiony na 12-minutowy wywiad na żywo w regionalnym oddziale Telewizji Publicznej w Gdańsku, jednak z powodu opóźnienia czasowego zdecydowano o nagraniu wywiadu w Tczewie, na scenie CKiS, wyjątkowo przy udziale tczewskiej publiczności. W czasie rozmowy Jarosław Kaczyński wrócił do tematu wysokich opłat za jazdę autostradą A-1.
- Nie jechałem jeszcze A-1, ale znam problem, bardzo ważny dla mieszkańców regionu, którzy mogą czuć się oszukani. 27 gr za kilometr to jest wysoka cena europejska i nie ma żadnych powodów, żeby one i u nas obowiązywały. 12 gr za kilometr to rozsądna cena.
- Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem, żeby 150 osób w absolutnym skupieniu słuchało na żywo rozmowy z politykiem – przyznał po wywiadzie Jacek Kurski.
Cymański: Nie mam zaufania do premiera Tuska
Jako support gwiazdy wieczoru – by trzymać się muzycznej terminologii – z minirecitalem wystąpił malborski poseł PiS Tadeusz Cymański.
- Padła sugestia od kolegów, żeby ten krótki czas zanim pan prezes dojedzie ze Starogardu jakoś wykorzystać, dlatego zapraszam do zadawania pytań - zachęcał. - Ale danie główne, jedyne i specjalne to spotkanie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim.
Zapytany dlaczego głosował przeciwko Traktatowi Lizbońskiemu odpowiedział:
- Pan prezes też nie jest zachwycony, że głosowałem przeciw. Złożyło się na to wiele czynników, ale najważniejszy jest taki, że jednak nie znalazłem w sobie zaufania do premiera Donalda Tuska. Mam w sobie dużo dobrej woli i jestem łagodnego usposobienia. Wiele faktów i wypowiedzi już po głosowaniu nad przyjęciem ustawy moje obawy utwierdza. W mediach pojawił się prosty, ale błędny przekaz – kto jest za Unią Europejską, a kto przeciw. Podkreślam, że głosowałem przeciwko Traktatowi, a nie przeciwko Unii.
Reklama
Kaczyński o A-1, Traktacie i… Słowie Bożym
TCZEW. Od kilkunastu tygodni prezes Prawa i Sprawiedliwości wędruje po kraju z przesłaniem, które można streścić w jednym zdaniu. – Prędzej, czy później Polacy przekonają się, że żadna polityka miłości niczego nam naprawdę nie da – przekonywał były premier także podczas wizyty w Tczewie.
- 08.04.2008 13:45 (aktualizacja 01.04.2023 08:36)
Napisz komentarz
Komentarze