W Tczewie dość sporadycznie odbywają się koncerty charytatywne. Mimo że w sali nie zasiadły tłumy, nie zabrakło chętnych do wsparcia chłopca. W przerwie koncertu odbyła się licytacja; można było zakupić książki, poczęstować się kawą i domowym ciastem, wrzucić pieniądze do puszek wolontariuszy.
Na początek obrazy
- Jeśli ktoś ma ochotę i środki, to nasz beneficjent czeka – powiedział przed licytacją Jan Morus, organizator koncertu. - Nie mam wielkiej wprawy, ale zaczynamy od licytacji obrazów ofiarowanych na akcję przez dyrektora CKiS Tadeusza Żmijewskiego, namalowanych przez uczestników tczewskiego pleneru. Pierwszy obraz to fragment Starego Miasta Tczewa z widokiem na farę. Pięknie będzie zdobił mieszkanie albo domek letniskowy. Cena wywoławcza 100 zł.
Jak się później okazało ten pierwszy przedmiot najchętniej licytowano. Ostatecznie poszedł za 200 zł. Zlicytowano też obraz Panorama miasta (za 150 zł), cztery akwarelki o tematyce marynistycznej (za 160 zł), kartusz z drewna lipowego, przedstawiający herb Gdańska (za 100 zł).
Conrad za 3,70 zł
Potem przyszła kolej na bibliofilskie perełki ofiarowane na licytację przez Jana Morusa. Reprint wydawnictwa z 1945 r., książki „Bitwa o Monte Cassino” Melchiora Wańkowicza, bogato ilustrowany, poszedł za 80 zł.
- Dzieła zebrane Josepha Conrada (27 tomów) to dla koneserów prawdziwa rewelacja - stwierdził Morus. - W ub. roku z okazji 150. rocznicy urodzin autora miano wydać po raz drugi jego dzieła zebrane, jednak do tego nie doszło.
Poszły za cenę wywoławczą, 100 zł, czyli jeden tom za... 3,70 zł! Na koniec „Rzeczpospolitą obojga narodów” Pawła Jasienicy wylicytowano za 100 zł. W sumie z licytacji uzbierano 890 zł.
Muzyczny tramwaj
Zespół „Retrospekcja” zabrał publiczność w muzyczną podróż-opowieść o historii pewnej miłości, ilustrowanej przebojami polskiej muzyki i standardami jazzowymi. Na początku zagrano tytułową piosenkę z serialu „Jan Serce”, potem utwór „Ta ostatnia niedziela”. Słowa piosenki Mieczysława Szcześniaka „Spoza nas”: „Nie bój się chodzenia po morzu, nieudanego życia... Przytul w ten czas nieludzki swe ucho do poduszki, bo to co nas spotyka przychodzi spoza nas” pięknie się wkomponowały w ten dobroczynną imprezę. Wśród wielu utworów były jeszcze m.in. „Jadę do ciebie tramwajem” „Wszystko jest na sprzedaż”, „Brzydka ona, brzydki on”, „Misty” Elli Fitzgerald czy kończący imprezę „Czas nas uczy pogody” Grażyny Łobaszewskiej.
- Czas nas uczy pogody to morał z tej całej muzycznej opowieści – mówił Szymon Wach, wokalista zespołu. – Z wielką przyjemnością zagraliśmy dla Pawełka.
Razem z nim na scenie wystąpili Jakub Ostrowski (fortepian), Marcin Malinowski (klarnet), Piotr Lewańczyk (gitara basowa), Błażej Gawliński (perkusja) i Szymon Morus (skrzypce).
Podziękowania za hojność i serce
- Dziękuję za hojność, za serce, pracownikom CKiS, wszystkim ciociom od wypieków, mediom – podsumował na zakończenie Jan Morus. - Jeżeli Pawełek dalej będzie robił postępy, dzięki wysiłkowi jego samego i jego rodziców, to należy się cieszyć dzisiejszym dziełem.
- Dziękuję – odparł krótko szczęśliwy Pawełek.
Reklama
Zagrali dla chorego, 8-letniego Pawełka
TCZEW. W sali Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie odbył się koncert, z którego dochód przeznaczono na leczenie i rehabilitację Pawełka Majewskiego, 8-latka walczącego z dziecięcym porażeniem mózgowym.
- 10.04.2008 05:45 (aktualizacja 01.04.2023 08:43)
Napisz komentarz
Komentarze