Przypomnijmy, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło w całości pierwotną decyzję wójta, który mimo braku przeciwwskazań ze strony Starostwa Powiatowego i Sanepidu, poparł mieszkańców Goszyna koło Swarożyna i nie zgodził się na powstanie w miejscowości magazynu odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne.
Orzeczenie nie po myśli mieszkańców
Od decyzji gminy do SKO odwołał się inwestor magazynu. Orzekający, posiłkując się dołączonym raportem dotyczącym ewentualnych oddziaływań na środowisko uznali, że zamierzona przez inwestora adaptacja wydzierżawionych obiektów na punkt zbierania i przeładunku odpadów nie będzie stanowiła zagrożenia dla środowiska i zdrowia mieszkańców okolicznych wsi. SKO pominęła ich krytyczne nastawienie, które było głównym powodem odmowy wydania pozytywnej decyzji przez wójta, gdyż ich uwagi nie znajdują odzwierciedlenia w przepisach ustawy Prawo ochrony środowiska i nie mogą być podstawą do wydania decyzji odmawiającej. Wójt gminy miał 30 dni na odwołanie się od tego postanowienia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Zmiana decyzji była konieczna
Ostatecznie władze gminy Tczew nie zdecydowały się na odwołanie od postanowienia SKO.
- Niestety, musimy wydać decyzję pozytywną dla firmy Albeko – poinformował nas Henryk Łucki, wicewójt gminy Tczew. - Mieszkańcy spodziewają się takiej decyzji, bo byli o niej uprzedzani. Zgodnie z dwiema niezależnymi opiniami prawnymi, gmina nie ma podstaw, by takiej decyzji nie wydać. Istniała realna obawa, że gdybyśmy wydali negatywną decyzję, to zostalibyśmy podani do sądu przez inwestora domagającego się odszkodowania od gminy za utracone dochody.
Nasz rozmówca jednocześnie obiecuje, że inwestorowi zostaną postawione dodatkowe wymogi, które zakażą gromadzenia w magazynie złowonnych substancji, takich jak padlina, czyli tego, czego mieszkańcy się obawiali, mając w pamięci „cuchnącą” działalność firmy Bakutil, która utylizowała odpady zwierzęce.
- Uważam, że pan wójt zbyt łatwo poddał się decyzji SKO – uważa sołtys Goszyna Andrzej Brzezicki. - Moim zdaniem powinien odwołać się od tej decyzji. Kto jak nie wójt powinien dbać o interesy mieszkańców?
Wahania inwestora czy mydlenie oczu?
Inwestor kontrowersyjnego magazynu cieszy się ze zmiany zdania włodarzy gminy, ale mówi, że i tak korzystna dla niego decyzja zapadła stanowczo za późno.
- Pan wójt nie miał wyjścia jak wydać taką, a nie inną decyzję – stwierdza Paweł Sieger, właściciel Albeko. – Przepadła nam unijna dotacja, bo inwestycja miała zostać zrealizowana do końca roku, a my nie mamy jeszcze pozwolenia na budowę, nie mówiąc już o podjęciu prac budowlanych. Na dzień dzisiejszy jeszcze nie wiem, czy magazyn powstanie. Musimy to dokładnie przemyśleć.
Sołtys Goszyna jest prawie pewny, że inwestor nie zrezygnuje z budowy magazynu odpadów niebezpiecznych.
- Słowa inwestora są według mnie mydleniem oczu i próbą uśpienia czujności mieszkańców.
Zaskarżą decyzję SKO?
W przeciwieństwie do władz gminy mieszkańcy zdecydowali się na zaskarżenie decyzji SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- W tej chwili jestem na etapie zbierania pełnomocnictw od mieszkańców sołectwa – mówi sołtys Goszyna. - Jeżeli zajdzie taka konieczność to na własny koszt wynajmę adwokata, który będzie reprezentował interesy sołectwa przed sądem.
Wicewójt Łucki uważa, że o wygraną mieszkańców będzie bardzo trudno, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle zostaną oni uznani za stronę.
- Nawet ewentualne przyznanie zgody mieszkańcom przez sąd nie będzie miało wpływu na decyzję wójta, bo będzie już po prostu za późno – mówi Henryk Łucki. – Byłoby inaczej, gdyby złożyli odwołanie od decyzji wójta, ale przecież i tak organ drugiej instancji, czyli SKO, wydało swoją opinię orzekając, że wójt niezgodnie z prawem odmówił wydania decyzji dla Albeko.
Ekolodzy deklarują pomoc
Mieszkańcy nie składają broni. Uważają, że ich nieruchomości strącą na wartości, a magazyn negatywnie wpłynie na ich zdrowie.
- Kto świadomie kupiłby czy postawił dom tuż obok takiego magazynu? – pyta retorycznie Andrzej Brzezicki. - Nie wyobrażamy sobie, aby ten magazyn u nas powstał. Jeżeli tak się stanie, to tak jak już obiecywałem, pozwę Urząd Gminy do sądu o rekompensatę z tytułu utraty wartości nieruchomości i jestem przekonany, że nie tylko ja tak uczynię. Mam deklaracje ze strony stowarzyszeń ochrony środowiska, że jeżeli zajdzie taka konieczność to pomogą nam walczyć w naszej sprawie. Jedno jest pewne – tak łatwo się nie poddamy.
Reklama
Mieszkańcy nie składają broni, ekolodzy w odsieczy
KOCIEWIE. Zielone światło dla powstania kontrowersyjnego magazynu w Goszynie. Obawa o proces o odszkodowanie sprawiła, że wójt gminy Tczew zgodził się na budowę magazynu odpadów niebezpiecznych we wsi Goszyn. Mieszkańcy po miesiącach walki nie składają broni. Ekolodzy deklarują pomoc.
- 23.01.2008 00:22 (aktualizacja 14.08.2023 03:10)
Napisz komentarz
Komentarze