Mieszkańcy Tczewa stają się coraz bardziej obywatelami Europy, a nawet świata. Nie tylko rodzą się, pobierają i umierają w Tczewie, ale też coraz częściej te zdarzenia mają miejsce poza granicami Polski. W ub. roku zarejestrowano w tczewskim Urzędzie Stanu Cywilnego zdarzenia z Europy, Ameryki Północnej, Afryki, Azji, a nawet z Australii.
Wojny nie będzie...
Zacznijmy jednak od urodzeń miejscowych, tczewskich. To taki papierek lakmusowy sytuacji społecznej i nastrojów wśród ludzi w wieku prokreacyjnym, czyli najczęściej bardzo młodych. Pomimo chronicznego wręcz narzekania i nieustannego czekania na “kiedy będzie lepiej” urodziło się nam w minionym roku nowych tczewiaków prawie o 15 proc. więcej niż w 2006 r. Oto liczby. W 2006 r. zarejestrowano w USC Tczew 1 184 urodzeń, a w 2007 r. urodzeń było o 156 więcej, czyli przyszło na świat 1 340 tczewiaków. A jakiej płci, zapytają dociekliwi. Odpowiadamy. Wojny nie będzie, bo dziewczynek urodziło się więcej niż chłopców. Chociaż różnica jest niewielka. Dziewczynek urodziło się 680, a chłopców 660. Warto przypomnieć, że w 2006 r. sytuacja z płciami i przysłowiami była nieco niebezpieczna, bo wtedy urodziło się aż 607 chłopców, a dziewczynek tylko 577. Ale przysłowie o tym, że rodzą się chłopcy więc będzie wojna, nie sprawdziło się Bogu dzięki. No i jeszcze coś o urodzeniach. Jakie imiona były najczęściej nadawane noworodkom. Wśród dziewczynek zdecydowanie królowała Julia, a tuż za nią były Oliwie, Wiktorie, Zuzanny i Nikole. Najczęstszym imieniem nadawanym dla chłopców było imię Jakub; nieco mniej przyszło na świat Mateuszy, Kacperów, Filipów i Pawłów. Pojedynczym noworodkom nadano takie imiona jak: Sławomir, Teresa, Tobiasz, Tristan, Zbigniew, Ziemowit, Żaneta czy Żaklina.
Sto jeden jubileuszy
A jak wyglądało w minionym roku legalizowanie związków poprzez zawieranie małżeństw? Tutaj także zanotowano tendencję wzrostową. 561 par zawarło związek małżeński, a rok wcześniej taką decyzję podjęło “tylko” 548 par.
- Najczęściej mężczyzna zawierający związek małżeński jest starszy od swojej wybranki o 2 lata - informuje Alina Kollwitz-Sobolewska, kierownik USC w Tczewie. - W ub. roku mieliśmy 83 takie pary. Zdarzają się pary o znacznej różnicy wieku pomiędzy partnerami. W minionym roku zawarła związek małżeński kobieta starsza o 14 lat od mężczyzny; był także przypadek małżeństwa zawartego przez pana o 31 lat starszego od swej wybranki. Są to jednak odosobnione przypadki. Najczęściej pobierają się osoby w przedziale wieku od 20 do 25 lat. Z satysfakcją informuję, że w 2007 r. aż 101 par małżeńskich obchodziło jubileusze pożycia małżeńskiego powyżej 50 lat; rok wcześniej takie jubileusze wieloletniego pożycia małżeńskiego obchodziło tylko 40 par.
I jeszcze jedna sprawa związana z pożyciem małżeńskim, czyli rozwody i separacje. W ub. roku udzielono rozwodu 137 małżeństwom, a 13 par uzyskało separację.
Zaczęliśmy naszą analizę od urodzeń, więc naturalną sprawą jest aby zakończyć ją zgonami. Ich liczba utrzymuje się na stałym poziomie i wynosi nieco ponad 650 rocznie. W 2006 r. zarejestrowano 673 zgony, a w roku minionym odnotowano 675.
Urodzeni na Wyspach
- W naszym Urzędzie Stanu Cywilnego dokonujemy także transkrypcji dokumentów potwierdzających zawarcie małżeństwa, urodzenie dziecka czy też zgon, a wystawionych poza granicami Polski - relacjonuje Alina Kollwitz-Sobolewska. - W 2007 r. było 87 takich transkrypcji, w tym 34 dokumenty związane były z małżeństwami zawartymi zagranicą, 39 dotyczyło urodzeń, a zgodnie z 14 rejestrowaliśmy zgony.
Warto zauważyć, że mieszkańcy Tczewa, spośród obcych krajów, najczęściej wybierają Niemcy, aby tam zawierać związki małżeńskie, tam rodzić dzieci i tam umierać. Chociaż w ub. roku młodzi tczewiacy polubili także Anglię, gdyż właśnie tam urodziło im się 13 dzieci, a w tym samym czasie w Niemczech przyszło na świat 14 tczewiaków. Jeżeli jednak do urodzeń w Anglii dodamy 4 urodzenia w Irlandii, to okaże się, że Wyspy stają się najbardziej ulubionym miejscem zagranicznych porodów.
Reklama
Sto lat na sto jeden jubileuszy
TCZEW. 2007 rok obrodził nam obficie w tak zwane “zdarzenia cywilne”. To brzmi optymistycznie i dobrze rokuje na przyszłość.
- 09.02.2008 21:18 (aktualizacja 01.04.2023 06:20)
Napisz komentarz
Komentarze