Tylko przy ul. Obrońców Westerplatte zatrzymano 109 pieszych przekraczających jezdnię w miejscu niedozwolonym.
Policjanci przypominają, że pieszy na jezdni jest 10-krotnie bardziej narażony na śmierć niż kierowca. Tylko w listopadzie ub. roku doszło na terenie miasta do siedmiu potrąceń pieszych.
Czasami nawet przestrzeganie przepisów nie pomoże, jeżeli nie zachowamy zdrowego rozsądku, a w przypadku dzieci jeśli nie wytłumaczymy im, że nawet na przejściu dla pieszych muszą zachować szczególną ostrożność i mieć ograniczone zaufanie do nadjeżdżających kierowców.
Tragedie na drogach
29 lutego doszło do poważnego w skutkach potrącenia dziecka przechodzącego przez jezdnię przy ul. Bałdowskiej w Tczewie przy sklepie Lidl. 10-letni głuchoniemy chłopiec przechodził przez przejście na zielonym świetle, gdy potrąciła go pędząca karetka pogotowia. Chłopiec ze złamaną nogą został przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku.
Tego samego dnia, 50-letni mieszkaniec gm. Gniew, przechodząc przez „pasy” w Zajączkowie Tczewskim został śmiertelnie potrącony. Poszkodowanemu udzielano pomocy w dość dużej odległości od miejsc wypadku. Reanimacja na miejscu nie na wiele się zdała – pieszy zmarł.
Takie dramatyczne wiadomości nie skłaniają jednak do przemyśleń czy większej ostrożności. Piesi nagminnie łamią przepisy.
Mnóstwo wykroczeń
W marcu wspólnie działania kontrolne z policją prowadziła Straż Miejska i Straż Graniczna, która po wejściu Polski do strefy Schengen uzyskała podobne uprawnienia do policji.
- W ciągu pierwszego dnia działań policjanci wylegitymowali 75 pieszych popełniających wykroczenia związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym. 20 osób ukarano mandatami karnymi, w stosunku do dwóch osób skierowano wnioski o ukaranie do Sądu Grodzkiego, a 53 osób pouczono – podsumowuje akcję podinsp. Krzysztof Bielski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - W wielu przypadkach nawet widok stojącego po drugiej stronie przejścia umundurowanego policjanta czy strażnika miejskiego nie wzbudzał respektu do przestrzegania prawa.
Beztroska ludzi
Podczas patrolu w Tczewie można było się przekonać jak często mieszkańcy skracają sobie drogę lub nie czekają na zapalenie się zielonego światła.
Przy ul. Gdańskiej zatrzymano 51-letniego mężczyznę, który przechodził przez jezdnię dokładnie pośrodku między jednymi a drugimi światłami.
- Chciałem sobie skrócić drogę – przyznał. – Nie zastanawiałem się nad tym, że to jest niedozwolone.
Za przejście w miejscu niedozwolonym grozi nawet 100 zł kary, ale tym razem policjanci zdecydowali się na upomnienie. Za to przewinienie można otrzymać mandat w wysokości od 50 do 100 zł. Jeżeli zostalibyśmy przyłapani na przejściu na czerwonym świetle moglibyśmy być ukarani nawet 250-złotowym mandatem.
Wielu policjantów uważa, że to jednak zbyt dużo.
- Kiedyś odpuściłem jednemu pieszemu, gdy szedł przez pasy przy czerwonym świetle – wspomina sierż sztab. Krzysztof Sommer. – Krótko po tym zdarzeniu zauważyłem tego samego mężczyznę, który popełnia to samo wykroczenie. Tym razem dostał 250 zł kary. Ludzie mówią różne rzeczy. Najczęściej, że nie mają czasu. Są wygodni. Obiecują, że „już nie będą”. Czasem kobiety próbują „wziąć nas na płacz”. To prawda pieszy ma pierwszeństwo, gdy przechodzi przez przejście, ale mieszkańcy niezależnie od tego co się dzieje wchodzą na pasy, wprost pod nadjeżdżający samochód, który musi gwałtownie hamować. Wydaje mi się, że wszystko to kwestia nastawienia.
Kardynalne wykroczenia pieszych i kierowców
Często pieszych w mieście ratują małe prędkości poruszających się pojazdów. W okolicach przychodni przy 30 Stycznia dochodzi do wielu kolizji, ale najczęściej są one niegroźne.
- Stosunkowo mało wypadków jest przy szkołach – informuje sierż. sztab. K. Sommer. - Z kolei przy ul. Wojska polskiego i Bałdowskiej przydałoby się lepsze oświetlenie. Tam przejścia są trochę za mało widoczne.
- Niektórzy piesi mają za nic przepisy ruchu drogowego – stwierdza podinsp. K. Bielski. - Część pieszych wyznaje zasadę bezwzględnego pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Elementarne rozglądanie się w lewo i prawo nie ma zastosowania. Z kolei kierowcy, zbliżając się do przejścia dla pieszych popełniają kardynalne wykroczenia. Niekiedy wręcz prowokują brawurowym zachowaniem do powstania zagrożenia. Czasami wyprzedzają na przejściu, nie stosują się do znaków i sygnalizacji, nie ustępują pierwszeństwa pieszym na przejściu. Kierowcy często nie zmniejszają prędkości na przejściach dla pieszych.
Więcej kontroli pieszych
Drugi dzień policja skierowała do akcji nieumundurowanych policjantów. Tego dnia wykryto znacznie więcej wykroczeń niż podczas pierwszego dnia akcji, kiedy zaangażowano więcej funkcjonariuszy i służb. Szef tczewskiej drogówki zapowiada podobne działania w przyszłości.
- Działania policji prowadzone bez informowania o ich czasie trwania i miejscach kontroli zwiększa ich prewencyjną rolę – uważa K. Bielski. - Wysokie ryzyko policyjnych akcji ma zapobiegać naruszaniu istniejących ograniczeń i zakazów. Mamy nadzieję, że przez pokazanie konkretnych przykładów zdarzeń drogowych, niekiedy tragicznych w skutkach, wyjaśnienie w jaki sposób do nich doszło, ulegną zmianie mocno zakorzenione złe nawyki oraz błędne zachowania wśród zarówno kierowców, jak i pieszych.
Policjanci odnotowali
Podczas kontroli pieszych 6 i 7 marca w Tczewie policjanci z drogówki wykryli:
• 58 pieszych - przechodzących przez przejście dla pieszych przy czerwonym świetle
• 162 pieszych – przechodzących przez jezdnię w miejscu niedozwolonym
• Przy al. Solidarności na wysokości NOMI ujawniono 81 przypadków przeskakiwania przez bariery oddzielające jezdnie i przekraczania jezdni w miejscu zabronionym.
• 4 przypadki niedopełnienia obowiązku zwolnienia prędkości przed przejściem dla pieszych
• pojedyncze osoby popełniały wykroczenia, wjeżdżając na przejścia dla pieszych przy czerwonym świetle, nie ustępując pieszemu pierwszeństwa na przejściu dla pieszych lub przejeżdżając rowerem przez „pasy”
Reklama
Za nic mają przepisy
TCZEW. Na początku marca policja przeprowadziła akcję prewencyjną pod kryptonimem „Pieszy”. Okazuje się, że tczewianie nie stosują się do obowiązujących przepisów. Zatrzymano aż 162 osoby przechodzące w miejscu niedozwolonym i 58 pieszych, którzy przechodzili na czerwonym świetle.
- 17.03.2008 00:01 (aktualizacja 01.04.2023 07:45)
Napisz komentarz
Komentarze