wtorek, 4 marca 2025 04:26
Reklama

Nie pamiętam co czułem na scenie „Must be the music”

Przemysław Radziszewski z Turza (gm. Tczew) wziął udział w programie rozrywkowym „Must be the music” i zaśpiewał jedną z najsłynniejszych arii świata „Nessun Dorma” z opery „Turandot” Giacomo Pucciniego. Zadziwił nie tylko jury, ale i publiczność zgromadzoną w studio, która po pierwszych słowach wstała z krzeseł i gromkimi brawami podziękowała mu za występ.
Nie pamiętam co czułem na scenie  „Must be the music”

- Jak wygląda od kuchni udział w programie muzycznym?

Przemysław Radziszewski: - Już kiedyś miałem okazje startować w programie Talent Show. Mam również za sobą kilka castingów. Na początku jest tzw.  precasting w różnych miastach Polski, gdzie wstępne jury przesłuchuje wszystkich chętnych. Wybiera spośród nich określoną liczbę osób, które przechodzą do głównego castingu jurorskiego w Warszawie. W nim zasiada to właściwe jury. Trzeba stanąć przed komisją i zaśpiewać. Miałem szczęcie, bo udało mi się zaśpiewać jako jeden z pierwszych. Nagrania trwały do późnych godzin nocnych.

- Co poczuł pan po pozytywnych komentarzach od jury?

- Przed wejściem na scenę czułem stres, adrenalinę. Na scenie? Szczerze mówiąc, to nie pamiętam dokładnie co czułem, to są wielkie emocje! Ciśnienie, które napiera od środka! Dostałem cztery razy „tak”. Pamiętam, że komentarze były bardzo pozytywne. Jednak dopiero kiedy mój występ został pokazany w telewizji zobaczyłem swoje reakcje (śmieje się).

- Na zdaniu którego jurora zależało panu najbardziej?

- Opinie wszystkich jurorów były różne i tak samo dla mnie ważne. Niewątpliwie w moim przypadku jako dla wokalisty ważne są opinie Elżbiety Zapendowskiej, ale i Adama Sztaba, który jest wybitnym kompozytorem, dyrygentem i dla mnie autorytetem. Miłym zaskoczenie była dla mnie opinia Kory, która jest znana ze swoich mocnych słów i kontrowersyjnych wypowiedzi. Musiało być dobrze. Pan Wojtek Łozowski dużo się nie wypowiadał.

- Czy wziął pan do  siebie słowa Adama Sztaby dotyczące lekcji śpiewu?

- Oczywiście. Bardzo fajnie byłby się podszkolić, ale to wbrew pozorom nie jest takie proste. W moim wieku ustawianie głosu od nowa jest dość ryzykowne. Jeśli trafię na nieodpowiedniego nauczyciela to może to mieć zupełnie odwrotny skutek. Szczerze mówiąc to czekam i szukam kogoś odpowiedniego, kto mi w tym pomoże.

- Kto jest pana muzycznym wzorem?

- Mam ich kilka. Przede wszystkim męskie silne głosy. Lubię operę, dlatego interesuje mnie ten gatunek. Luciano Pavarotti, Jan Kiepura czy Andrea Bocelli. To niedoścignione wzory. Ale też lubię klasyki muzyki popularnej. Clapton, Sting czy najzdolniejszy moim zdaniem wokalista „młodego” pokolenia Josh Groban.

- Kiedy odkrył w sobie pan talent muzyczny?

- Muzyka jest we mnie od zawsze. Śpiewam tak jak czuję i staram się robić to jak najlepiej. Przyszedł taki czas, kiedy zacząłem muzyką interesować się poważniej. Wspólnie ze znajomymi śpiewaliśmy, były próby powołania zespołu. Jednak bez większych sukcesów. Dopiero gdy byłem w wojsku powstał  zespól stworzony na potrzebę festiwalu. Ku naszemu zaskoczeniu wyszło lepiej niż przewidywaliśmy. I na naszym koncie pojawiło się kilka sukcesów nawet na poziomie ogólnopolskim. Poza tym na swoim koncie mam kilka przeglądów i festiwali jako solista, brałem np. udział w X jubileuszowym Festiwalu im. Grzegorza Ciechowskiego.

- Czym się pan obecnie zajmuje?

- Po zakończeniu służby w wojsku otworzyłem przy ul. Zamkowej klub muzyczny „Zamkowa 5”, ale mimo szczerych chęci i zapału nie udało się… Obecnie prowadzę swoją działalność, jestem też agentem ubezpieczeniowym. Wszystko zależy od tego jak potoczy się dalej moja sytuacja w programie. W piątym odcinku zapadnie decyzja jury. Spośród wszystkich osób, które dostały trzy i cztery razy „tak”, jury wyłoni 32 „podmioty muzyczne”, znaczy zespoły i solistów do dalszych odcinków na żywo. Poza tym mam parę pomysłów na swój rozwój muzyczny, który mam nadzieję uda mi się zrealizować przy pomocy MBTM.

- Czy poza ariami śpiewa Pan inne piosenki?

- Tak. Uwielbiam Erica Claptona, Franka Sinatrę, staram się śpiewać takie piosenki, które pasują do mojej barwy głowy i brzmią fajnie. Mam pomysł, by trochę pomieszać style, troszkę opery i popu. Do tego kilka smyczków, pianino i będzie sukces. (uśmiech).

- Jak ocenia pan swoje szanse w programie?

- Po castingu i odcinkach, które widziałem widać, że jest bardzo duża konkurencja. Nie wiemy, ilu dobrych artystów weźmie jeszcze udział w programie. Nie będę ukrywał, że jak każdy chciałbym wygrać. To wielka szansa na zaistnienie na polskim rynku muzycznym. Jestem dobrym przykładem na to, że marzenia się spełniają. Warto w nie wierzyć!



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 37 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama