Krystian Nehrebecki, dyrektor placówki, przypomniał jakie propozycje repertuarowe czekają nas jeszcze w tym roku. A na niektóre wręcz jest czy będzie trudno o bilety. Znakomicie sprzedał się spektakl z udziałem Krystyny Jandy, nie ma już biletów na kolejny – „Szalone nożyczki”. Są na „Sex dla opornych”, w listopadzie. To scena teatralna, a pamiętajmy jeszcze, że każdego miesiąca to też kabaret czy muzyka. Więc już niedługo (13 bm.) wystąpi kabaret Limo, na koniec miesiąca uczta jazzowa z Janem Ptaszynem-Wróblewskim z zespołem i Adama Wendta z trio z Artura Dutkiewicza.
Kto nie był na sobotnim spektaklu, niech żałuje. Życie tytułowej Shirley Valentine, która mówi: Po „czterdziestce” to tak jakby już wszystko było i nic człowieka nie rajcuje. Tylko, że u mnie to szybciej poszło! Ja to się tak czułam jak miałam 25”. Zmienia się, gdy pewnego dnia, za radą przyjaciółki, pakuje walizki i wyrusza do Grecji. Zostawia w Manchesterze męża, który zrobił z Shirley kucharkę i sprzątaczkę. W dwuaktowej sztuce Janda dała popis gry aktorskiej. Po spektaklu krótkie wyjście na scenę, ukłon przed publicznością i… tyle. No cóż, gwiazdy mają swoje prawa. Niemniej trochę autografów było dzięki pośrednictwu pracowników CKiS.
A poza tym zgrzytów nie było, typu dzwoniące telefony komórkowe, jeśli nie liczyć gadającej pary, „delektującej” się co nieco wysokoprocentowym trunkiem.
Napisz komentarz
Komentarze