Chyba nikt nie spodziewał się tak dużego zainteresowania występami dzieci podczas VIII Międzyszkolnych Warsztatów Skrzypcowych „Morskie opowieści”. Rodzice – widzowie dopisali.
Warsztaty można uznać za udane, zwłaszcza jeśli uczestniczyło się jako widz w kocercie finałowym. Ok. 300 osób mogło obejrzeć koncert, a właściwie spektakl muzyczny „Morskie opowieści”, w czasie którego wystąpiło 65 utalentowanych skrzypków i jedne pianista. Najmłodsi nie tylko zagrali 16 utworów, ale także zaprezentowali scenki w przebraniach o tematyce marynistycznej zobrazowane muzyką, śpiew zespołowy i solistów. Było co oglądać i czego posłuchać.
Wszystko to oczywiście dzięki edukacji muzycznej prowadzonej w szkołach, ale także za sprawą całodniowych warsztatów prowadzonych 8 kwietnia.
Dla dzieci nie do przecenienia była możliwość występu przed dużą publiczność (inna sprawa, że z zasady nastawioną entuzjastycznie do każdego utworu). Nie mniej koncert finałowy był to chyba najważniejszym sprawdzianem dla większości uczniów.
Konieczne było, aby zgrać się instrumentalnie w krótkim czasie z nowopoznanymi uczniami różnych szkół muzycznych.
Można przypuszczać, że nie udałoby się warsztatów tak dobrze podsumować podczas galowego koncertu w poniedziałkowe popołudnie, gdyby nie dyrygentka Danuta Kowalczuk. Ubrana w strój pirackiego kapitana, miała wspaniały kontakt z dziećmi i doskonale panowała nad dziećmi. Potrafiły one wybrnąć nawet z najtrudniejszych, bardzo dynamicznych utworów, jakim był np. motyw przewodni z filmu „Piraci z Karaibów”.
Nie mogło zabraknąć innych utworów o tematyce morskiej. Zespół, oprócz motywu ze wspomnianej superprodukcji, zagrał także „Historię jednej znajomości” z repertuaru Czerwonych Gitar z tczewską skrzypaczką Urszulą Kowal w roli śpiewającej solistki.
Organizatorzy działający niezależnie już zapowiadają kolejne warsztaty.
Koncert – nagroda za trud uczniów
Rozmowa z dyrygent koncertu finałowego Danutą Kowalczuk.
- Co jest najtrudniejsze w tego rodzaju przygotowaniach?
- Skupienie uwagi oraz fakt, że wszyscy młodzi uczestnicy muszą w jednym czasie wykonać „to” zadanie. Dzieci uczą się też odpowiedzialności, nie tylko za siebie, ile za swoich kolegów. Nie można przerwać występu, trzeba czasami dostosować grę mimo pomyłki - nawet tej niewielkiej.
Drugim co do trudności wyzwaniem jest pogodzenie bardzo różnych temperamentów dzieci. Na co dzień uczymy solistycznie, tymczasem tu członek orkiestry musi okiełznać swój charakter i indywidualność. Dopasować się do orkiestry. Dzieci pierwszy raz się widziały, a musiały od razu zagrać się ze sobą. Potem poszczególne grupy musiały zgrać się w duży zespół. Było to dla nich wyzwaniem, ale i niezłą frajdą.
- Podczas warsztatów nauczycielki próbowały docierać do swoich podopiecznych nie wprost, tylko w formie zabawy?
- Nauczyliśmy się jako nauczyciele nowej metody nauki przez zabawę. Dobrym urozmaiceniem była możliwość zwiedzania wystawy tematycznej Fabryki Sztuk. Dzieci i my same byłyśmy pod wrażeniem. Oprócz muzyki osiągamy przy okazji wiele celów pedagogicznych. Dzieci widzą, że warto się starać i warto ćwiczyć. Często zapominają, że poza całą tą żmudną nauką gam, jest też nagroda w postaci sukcesów na scenie, nowych znajomości i przeżyć oraz oczywiście umiejętności. Z kolei rodzice widzą wspaniały efekt, bo finałowy koncert był jednocześnie nagrodą za trud uczniów.
Piracki koncert na 65 skrzypków i pianistę
Nauczycielki pomorskich szkół muzycznych, postanowiły w inny sposób niż tylko tradycyjnymi lekcjami, zarazić pasją grania swoich podopiecznych. Na początku tygodnia w auli Gim. nr 1 miały miejsce warsztaty muzyczne podczas których szkolili się uczniowie z siedmiu miast pomorskich w wieku od 6 do 16 lat.
- 11.04.2013 16:54 (aktualizacja 01.04.2023 09:03)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze