Gotowanie, pranie, sprzątanie, a nawet czytanie po zmroku jest związane ze zużyciem energii. Dlatego warto przyjrzeć się wszystkim sprzętom zasilanym z kontaktów. Jeśli wybieramy nowe, dokładnie przeczytać informacje o energochłonności. To przełoży się nie tylko na mniejsze zapotrzebowanie na prąd, a więc niższą emisję dwutlenku węgla do atmosfery, ale i na nasze rachunki.
Aby oszczędzać energię elektryczną, wystarczy zmienić codzienne nawyki. Jak najdłużej korzystać ze światła dziennego, wyłączać zbędne oświetlenie i urządzenia, z których nie korzystamy w danej chwili. Warto o tym pamiętać i korzystać z wyłącznika – wszystkie telewizory, komputery, radia, gdy są w stanie czuwania, pobierają energię. Tak jak ładowarki telefonów, które zostawimy w gniazdku.
Gdy coraz wcześniej robi się ciemno, włączamy sztuczne oświetlenie. Możemy stopniowo wymienić w lampach żarówki na energooszczędne lub LED. Jedne i drugie są droższe od tradycyjnych, ale za to zużywają dużo mniej energii i są zdecydowanie trwalsze, więc ta inwestycja na pewno nam się zwróci. Gdy mamy tradycyjne oświetlenie, lepiej je gasić za każdym razem, gdy wychodzimy z pomieszczenia. Trzeba też pamiętać, by utrzymywać żarówki w czystości, bo dzięki temu będziemy mieli o 40 proc. światła więcej niż z zakurzonych.
Największym pożeraczem prądu w domu jest zwykle lodówka. Nie może stać na słońcu, blisko kaloryfera czy kuchenki, dzięki czemu zminimalizujemy zużycie energii. Trzeba ją również zaprogramować na odpowiednią temperaturę. Wcale nie musi być najniższa, by zachować świeżość produktów. Znaczenie ma również otwieranie drzwiczek. Im krócej zastanawiamy co zjemy przed otwartą lodówką, tym lepiej.
Reklama
Nasze gesty dla przyszłości. Licz zużytą energię.
Nie pytaj, co natura może zrobić dla ciebie. Zapytaj, co ty możesz zrobić dla środowiska, by je chronić dla swoich wnuków. Właściwie wszystko, co robimy w domu, przekłada się na otoczenie
- 26.10.2013 09:41 (aktualizacja 16.08.2023 23:10)
Napisz komentarz
Komentarze