Ornitolodzy podkreślają, że ptaki, które budują gniazda w budynkach są częścią przyrody. Wzbogacają jej różnorodność, odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu ekosystemu m.in. efektywnie redukują liczebność owadów, także szkodników roślin. Ich obecność ożywia środowisko miejskich osiedli i są widocznym przejawem koegzystencji przyrody z aglomeracją miejską. Co więcej, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody oraz rozporządzeniem ministra środowiska z 12 października 2011 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną, wszystkie ptaki związane z budynkami, nawet gołębie, przez cały rok podlegają ochronie. Większość ptaków (z wyjątkiem gołębia miejskiego) przebywa w miejscach gniazdowania jedynie przez niewielką część roku, w okresie tzw. lęgów. Niezależnie od różnych gatunków ptaków, według przepisów prawa okres lęgowy, a tym samym okres ochronny ptaków zaczyna się 1 marca, a kończy 15 października.
Ptaki najbardziej lubią stropodachy, ale nie pogardzają również szczelinami w starych kamienicach, budują też gniazda za rurami spustowymi, rynnami, a nawet na parapetach.
Niestety, w miastach obserwuje się spadek liczebności ptaków. Przyczyniają się do tego mieszkańcy, którzy decydują się na docieplenia budynków. Trudniej o zakamarki na ptasie gniazda w przypadku wyremontowanej elewacji. Dlatego też, jeśli to tylko możliwe, należy zachować siedliska ptaków w budynkach, a w przypadku konieczności zniszczenia miejsc ich gniazdowania, zapewnić rekompensatę poprzez wieszanie budek lęgowych.
POOBSERWUJ U SIEBIE - Skrzydlaci sąsiedzi
Najczęściej nie wiemy, kto jest wykonawcą wyjątkowych ptasich treli, nie znamy nazw gatunków, nie wiemy, jak wyglądają nasi skrzydlaci sąsiedzi.
Doskonale znamy jednak wróbla domowego. Często jego liczne kolonie mieszkają w kępach krzewów. Mają bardzo towarzyskie usposobienie, często żerują z innymi ptakami, np. gołębiami. Niestety, sympatycznych wróbli jest w miastach coraz mniej. Przez termomodernizacje budynków, ale i ekspansję ptaków krukowatych, żywiących się jajami i pisklętami.
Piękny śpiew zawdzięczamy kosom. Samiec ma bardzo charakterystyczny wygląd – całkowicie czarne pióra i jaskrawo pomarańczowy dziób. Kos jest gatunkiem wędrownym, ale ten żyjący w mieście nie odlatuje na zimę.
Do kosa podobny jest szpak zwyczajny, ale ma bardziej połyskliwe pióra z białymi cętkami. Szpaki można kochać, bo zjadają owady i ich larwy, uwalniają nas więc od szkodników. Ale są zmorą działkowców i sadowników, ponieważ są smakoszami owoców.
Najpopularniejszym miejskim ptakiem jest gołąb. Łatwo się oswaja, ale bywa też natrętny przy zdobywaniu pożywienia. Nadmiar gołębi powoduje szybkie rozprzestrzenianie się chorób, a także brudzenie odchodami budynków. Niechętni gołębiom mieszkańcy nazywają je „skrzydlatymi szczurami”.
W miejskim środowisku żyje też sikora bogatka, największa z europejskich sikorek. Ma charakterystyczne żółte upierzenie z czarnym pasem przebiegającym od głowy przez cały brzuch. Żywi się owadami i nasionami roślin oleistych (np. słonecznika).
Sroka zwyczajna to ptak inteligentny i towarzyski. Bywa agresywna w stosunku do innych ptaków, ma awanturnicze usposobienie, a jej głos jest wyjątkowo nieprzyjemny. Jest wszystkożerna, nie pogardzi nawet padliną. Nie migruje.
Gawron ma czarne, metalicznie połyskujące upierzenie. Bywa mylony z krukiem, ale jest od niego znacznie mniejszy. Świetnie przystosowuje się do miejskich warunków - żywi się praktycznie wszystkim, również odpadkami i padliną.
Kawka uznawana jest za jednego z najbardziej pojętnych ptaków, bywa oswajana i trzymana w klatkach. Jej znakiem rozpoznawczym jest biała tęczówka oka, która wyraźnie odcina się od ciemnego upierzenia. Kawki jedzą wszystko, polują też na gryzonie i pisklęta. Innym krukowatym, który przystosował się do warunków miejskich, jest wrona. Jest łatwo rozpoznawalna ze względu na brudnobiałe elementy upierzenia.
W miastach gdzie są zbiorniki wodne, możemy spotkać ptaki wodne: kaczki, łyski czy łabędzie. Do miast wprowadzają się też mewy śmieszki, które w ogromnych stadach szukają pożywienia na wysypiskach śmieci, ale czasem zapuszczają się do centrów miast w poszukiwaniu odpadków.
Zdjęcia: wiedzanieboli.blogspot.com
Napisz komentarz
Komentarze