Unia Europejska uznała biopaliwa za napęd przyszłości dla wszystkich środków transportu i jeden ze skutecznych sposobów w walce ze zmianami klimatycznymi. Redukcja emisji dwutlenku węgla w transporcie stała się dla Wspólnoty jednym z największych wyzwań. Paliwa uzyskane drogą przetworzenia produktów pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego mają być alternatywą dla naszej cywilizacji opartej głównie na importowanej ropie naftowej.
Atutem biopaliw jest przede wszystkim mniejsza ilość szkodliwych pierwiastków emitowanych z rur wydechowych samochodów w porównaniu ze spalaniem w silnikach tradycyjnych paliw. Auta na biopaliwa nie „produkują” też podczas jazdy dodatkowego dwutlenku węgla.
Za zastosowaniem odnawialnych źródeł energii w pojazdach przemawiają także argumenty ekonomiczne. Produkowanie biopaliw choćby z oleju rzepakowego aktywizuje tereny wiejskie i pozwala zagospodarować nieużytki rolne. A dzięki wykorzystaniu produkowanych w kraju domieszek do paliw płynnych możliwe jest częściowe uniezależnienie od dostaw ropy naftowej i od jej cen na światowych giełdach. Ma z kolei wpływ na kieszenie kierowców, bo na stacji paliw z dystrybutora z napisem „bio” mogą zatankować taniej.
Jednak zmotoryzowani, chcący jeździć z mniejszym uszczerbkiem dla natury i jednocześnie oszczędzać, muszą tankować z głową. Można bez problemu wlewać paliwa z komponentem bio do baków nowszych samochodów, które mają dostosowane i od razu zaprojektowane do tego silniki. Starsze modele mogą tego nie wytrzymać, co przekłada się na ponoszenie kosztów napraw zużytych części, które dodatkowo trzeba oddawać do utylizacji. A to zniweluje zyski – ekonomiczne i ekologiczne – z tankowania biopaliw.
Ekolodzy widzą wady i szacują szkody
Wzrost zużycia biopaliw spowoduje większą degradację środowiska naturalnego, niż dalsze korzystanie z paliw kopalnych. Tak wynika z raportu kilku organizacji ekologicznych opublikowanego pod koniec roku w Brukseli.
Jak podkreślają autorzy opracowania, winny jest mechanizm produkcji i transportu biopaliw, który jest odpowiedzialny za emisje dużych ilości dwutlenku do atmosfery. Produkcja wymaga upraw roślin wysokoenergetycznych, które siane są kosztem upraw tradycyjnych, dla celów spożywczych. Może to wpłynąć na wzrost cen żywności i zubożenie różnorodności biologicznej. Czynniki te sprawiają, pomimo że podczas samego spalania biopaliw emisja jest niska, iż w porównaniu z dieslem czy benzyną, paliwa ekologiczne bardziej wpływają na degradację środowiska.
- Jeśli biopaliwa mają stać się w przyszłości główną siłą napędową transportu, to na uprawy energetyczne na całym świecie trzeba przeznaczyć 4,1-6,9 mln hektarów. Stanie się to kosztem powierzchni lasów, od istnienia których jest uzależnione przetrwanie setek milionów ludzi – alarmują ekolodzy w raporcie. – Wylesianie spowoduje emisję gazów cieplarnianych o dodatkowe 27-56 mln ton rocznie. To tyle, ile wyemitowałoby na europejskich drogach 12-26 mln dodatkowych samochodów do roku 2020.
Obecnie najpowszechniej stosuje się biopaliwa I generacji, pochodzące z produktów spożywczych i biogazu powstającego w procesie fermentacji. Kolejne generacje – II, III i IV – cechują się dużo wyższą efektywnością energetyczną i niższą emisją dwutlenku węgla, lecz są wciąż na etapie badań. Ale jednocześnie ich cena jest znacznie większa.
Komisja Europejska po zapoznaniu się z raportem ekologów uznała ich dane za mocno przesadzone szacunki zawarte w raporcie. Według jej założeń na potrzeby produkcji biopaliw zostanie zajęte od 2 do 5 mln hektarów i to tylko w granicach Unii Europejskiej. Do tego mają to być głównie nieużytki – w Polsce jest ich ok. 2 mln hektarów.
Dlatego Komisja Europejska zamierza wprowadzić długoterminową strategię rozwoju biopaliw, tak aby już w 2020 r. ta technologia przy swoim wysokim zaawansowaniu będzie konkurencyjna cenowo w stosunku do paliw tradycyjnych. Ma to przygotować sektor transportu nawet do całkowitego przejścia na paliwa alternatywne do 2050 r.
Reklama
Z biopaliwem w baku
WARTO WIEDZIEĆ. Zastosowanie produktów pochodzenia roślinnego miało wpłynąć na zmniejszenie importu i zużycia ropy naftowej. Z ulgą mieliśmy wdychać dzięki temu czystsze powietrze.
- 19.04.2014 07:56 (aktualizacja 17.08.2023 01:57)
Napisz komentarz
Komentarze