To w Tczewie bowiem profesor, choć w okresie późniejszym los połączył go z Bytowem czy Warszawą, stawiał swoje pierwsze kroki, nawiązywał pierwsze znajomości, to również tu rozpoczął naukę i przeżył straszliwy okres II wojny światowej.
Zebrani goście mieli okazję zaznajomić się z dalszymi losami rodziny Jana Strelaua, która szukając lepszych warunków bytowych została zmuszona do przenosin na tereny odzyskane. Dowiedzieliśmy się o jego działalności w harcerstwie (którą podejmował już w Tczewie a rozwinął w Bytowie) straży pożarnej, o jego aktywności sportowej, ale i trudnych chwilach jakie przeżył na skutek działalności aparatu represji ówczesnej władzy.
Szczególnie ciekawy wymiar historii życia profesora – obok oczywiście jego dokonań naukowych - stanowi wątek wyboru przez niego narodowości. Otóż po wojnie, mając możliwość z racji posiadanej w Niemczech dużej rodziny, przybycia do niej i zamieszkania z nią na stałe, świadomie wybrał bycie Polakiem. Pozostanie w kraju będącym za tzw. żelazną kurtyną, utrudniło mu dostęp do najnowszych osiągnięć nauki, ale na szczęście z racji zawziętości profesora nie przeszkodziło zostać jednym z najbardziej cenionych psychologów na świecie.
Napisz komentarz
Komentarze