- Choć lekarze od zawsze ratują ludzkie życie, dopiero niedawno medycynę ratunkową wyodrębniono jako samodzielną podstawową specjalizację lekarską. Dlaczego? Co się zmieniło?
- Przede wszystkim postęp technologiczny. Druga sprawa niesamowity rozwój medycyny w ostatnich latach. Kolejna rzecz, to rosnąca świadomość społeczeństwa i rosnący poziom wiedzy. Poza tym w medycynie ratunkowej korzysta się z osiągnięć i doświadczenia wielu obszarów medycyny.
- Jakie inne trudności napotyka się w tej profesji na co dzień?
- Spotykamy się z pacjentem różnym, bardzo często agresywnym, pijanym, upośledzonym umysłowo. Nie brakuje niestety pacjentów pod wpływem narkotyków i środków odurzających. Trzeba być przygotowanym na wszystko.
- Jak często zatem udaje się wygrać walkę z chorobą i czasem?
- Staramy się wygrać zawsze i za wszelką cenę. Tutaj nie może być mowy o lepszym, czy gorszym dniu. Natomiast podejmujemy walkę zawsze, nie podjęcie jej jest sprzeczne z etyką i odpowiedzialnością jaka spoczywa na każdym lekarzu.
- Gdzie można nauczyć się zasad pierwszej pomocy przedlekarskiej?
- Informacje o takich kursach można znaleźć w Internecie, jak także wiele cennych wskazówek oraz filmów edukacyjnych. Poza tym kursy pierwszej pomocy przedlekarskiej powinny być stałym elementem kursów na prawo jazdy. Na pewno kto chce - a powinien chcieć każdy - jest się w stanie tego nauczyć i skutecznie wiedzę w razie potrzeby wykorzystać.
Więcej na ten temat w aktualnym wydaniu "Gazety Kociewskiej", która ukazuje się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze