W budżecie powiatu zaplanowano nieco więcej pieniędzy niż w ubiegłych latach. Nie wydano jeszcze wszystkich, ale tegoroczna zima może okazać się jedną z kosztowniejszych.
- Do połowy grudnia wydaliśmy ok. 100 tys. zł. Później sytuacja się pogorszyła. Podczas jednego weekendu spadło bardzo dużo śniegu. Musieliśmy kilka razy wyjeżdżać i odśnieżać drogi. To był kosztowny weekend. W budżecie mamy zabezpieczonych 450 tys. zł. Planując pieniądze oparliśmy się na wydatkach poniesionych w latach ubiegłych. W ciągu ostatnich dziesięciu lat nie wydaliśmy więcej niż 350 tys. zł. Oczywiście mamy świadomość, że wzrosły koszty tego typu usług, dlatego zabezpieczyliśmy więcej pieniędzy w budżecie. Ostatni weekend był wietrzny i musieliśmy usuwać śnieg zwiewany z pól na drogi. Wiąże się to z większymi wydatkami. Mamy jednak jeszcze pieniądze i nie będzie potrzebna korekta budżetu. Jeśli jednak pogoda nie ulegnie poprawie, liczymy się z tym, że będziemy musieli zwrócić się do rady powiatu o zwiększenie środków na to zadanie – mówi Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.
W powiecie kwidzyńskim obowiązuje trzeci standard zimowego utrzymania dróg.
- Oznacza to utrzymanie przejezdności i likwidacja śliskości dróg. Czas reakcji wynosi sześć godzin. Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy dojeżdżają do pracy. Wykonawcy pracują przez całą dobę i robimy wszystko co tylko możliwe. Jeśli jednak akcja rozpocznie się po opadach śniegu lub oblodzeniu o 3.00 nad ranem to przy 270 km dróg powiatowych musi trochę potrwać. Nie oznacza to jednak, że drogi powiatowe będą czarne. Nie stać nas i żadnego powiatu na utrzymanie takiego standardu. Przy okazji apelują do wszystkich użytkowników dróg, aby zachowali szczególną ostrożność, a ja obiecuję, że zrobimy wszystko, aby stan dróg w okresie zimy był jak najlepszy. Trzeba jednak pamiętać, że jest zima i sytuacja na drogach potrafi się bardzo szybko zmieniać - podkreśla Andrzej Fortuna.
Najtrudniejsza sytuacja pod względem zimowego utrzymania dróg jest w gminie Gardeja.
- To najdroższy rejon. Powody są dwa. Pierwszy to najgęstsza sieć dróg powiatowych w tej gminie. Drugi to ilość opadów śniegu, których w tej części powiatu jest zawsze najwięcej. Poza tym drogi są tam bardziej odsłonięte. Na drogę, na które zwracamy szczególną uwagę to Bądki-Jaromierz – wyjaśnia Andrzej Fortuna.
Dodaje, że szczególna uwaga zwracana jest też na drogę Kwidzyn – Kamionka – Straszewo. W tym roku do odśnieżania doszła też mała obwodnica.
- Pod uwagę bierzemy natężenie ruchu oraz znaczenie komunikacyjne dróg. Nie oznacza to, że zaniedbujemy inne, ale odśnieżamy je w dalszej kolejności – zapewnia Andrzej Fortuna.
Problemem jest też śnieg zalegający na dachach.
Powiatowy inspektor budowlany wezwał właścicieli i zarządców budynków do usunięcia śniegu z dachów. Również strażacy apelują o sprawdzenie czy śnieg nie stanowi zagrożenia dla konstrukcji obiektów. Groźne mogą być także zwisające z dachów lodowe sople.
- W związku z wystąpieniem ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak silne wiatry oraz intensywne opady śniegu, w wyniku których może nastąpić uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, wzywam do usunięcia śniegu z dachów. Właściciel, zarządca lub użytkownik obiektu budowlanego jest zobowiązany usunąć uszkodzenia oraz uzupełnić braki, które mogłyby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia bądź środowiska, a w szczególności zagrozić katastrofę budowlaną – podkreśla Wiesław Gałkowski, powiatowy inspektor budowlany w Kwidzynie.
Dodaje, że inspektorzy w razie braku reakcji na zagrożenia, które może stwarzać zalegający na dachach śnieg będą nie tylko karali mandatami.
- Każdorazowo powiadomimy organy ścigania. Zgodnie z prawem budowlanym każdy kto nie spełnia obowiązku utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie technicznym, użytkuje obiekt w sposób niezgodny z przepisami lub nie zapewnia bezpieczeństwa użytkowania obiektu budowlanego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności – ostrzega Wiesław Gałkowski.
Straż pożarna przypomina, że śnieg jest bardzo dużym obciążeniem dla konstrukcji nośnej dachu.
- Jeden metr kwadratowy śniegu o przeciętnej gęstości i grubości około 15 cm może ważyć około 50 kg. Podobne obciążenia mają dachówki betonowe i ceramiczne. Należy pamiętać, że mokry śnieg jest cięższy od białego puchu. Śnieg zalegający na dachach może stać się przyczyną tragedii, zwłaszcza, gdy pozostaje nieusunięty z płaskich dachów oraz dachów w dużych centrach handlowych. Jeśli administratorzy tego nie dopilnują, mogą spodziewać się mandatu lub nawet zamknięcia obiektu. Właściciele i zarządcy obiektów o powierzchni zabudowy przekraczającej 2000 m kw. oraz innych obiektów budowlanych o powierzchni dachu przekraczającej 1000 m kw. mają obowiązek przeprowadzenia dwa razy w ciągu roku kontroli stanu technicznego swoich obiektów – wyjaśnia kpt. Jan Chodukiewicz, rzecznik komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie.
Dodaje, że w okresie odwilży, nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu robi się ciężka i często zamienia się w lód.
- To jest bardzo niebezpieczne dla konstrukcji dachów płaskich. Dotyczy to m.in. hipermarketów, hal produkcyjnych lub hal wystawienniczych. Za właścicieli uważa się nie tylko osoby czy firmy, które dysponują wyłącznym prawem własności, ale też współwłaścicieli, użytkowników wieczystych czy instytucje zarządzające lub zajmujące się użytkowaniem budynków – podkreśla kpt. Jan Chodukiewicz.
Strażacy przypominają o tragicznych wydarzeniach z 2006 r. Zaniedbanie odśnieżania hali w Katowicach, doprowadziło wówczas do zarwania dachu. Do katastrofy doszło podczas odbywającej się wystawy. Zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych. Niebezpieczny nie jest tylko zalegający na dachach śnieg.
- Niebezpieczne dla zdrowia i życia są także lodowe sople i nawisy śniegowe. Trzeba je bezwzględnie usuwać na bieżąco, by nie stanowiły zagrożenia dla ludzi. Apelujemy zatem do wszystkich właścicieli i zarządców budynków o zwrócenie szczególnej uwagi na zagrożenia w okresie zimowym – apeluje kpt. Jan Chodukiewicz.
Reklama
Zima na drogach, czas reakcji: sześć godzin
KWIDZYN. Tegoroczna zima może się okazać jedną z najkosztowniejszych dla samorządów. Wydano już setki tysięcy złotych na odśnieżanie i posypywanie lodu. Sytuacja w mieście i poza nim jest trudna. Ostatnio w centrum Kwidzyna tir nie zdołał prawidłowo przejechać przez rondo – na jezdnię wysypały się z przyczepy ogromne bele drewna.
- 19.01.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 23:10)
Napisz komentarz
Komentarze