Wszystko zaczęło się punktualnie o godzinie 16, a przybyłych gości powitała Barbara Tadejewska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Nebrowie Wielkim. Jak przyznała na wstępie, o tym, że nebrowskie powidła zaczęły rozsławiać nie tylko tę miejscowość, ale również najbliższą okolicę, zdecydował przypadek.
-Z pierwszego smażenia powideł, i to na dodatek w szkole, wyrosła impreza, która ma już swoją rangę w całym powiecie. Osobą, która zrealizowała pomysł smażenia powideł ze śliwek rosnących nie tylko w Nebrowie Wielkim był Jarosław Pająkowski, dyrektor parków krajobrazowych, chełmińskiego i nadwiślańskiego oraz założyciel Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły. Swój udział miała także Ewa Romanow z Eko-Inicjatywy, a „cegiełkę” dołożyła także Mariola Strzelczyk, dyrektorka szkoły w Nebrowie Wielkim. To ona jako pierwsza zorganizowała smażenie powideł w szkole. W następnych latach do smażenia włączyło się również koło gospodyń wiejskich z jej przewodniczącą Grażyną Podgórską – informuje Barbara Tadejewska.
Całą relację przeczytać można w 38 numerze "Kuriera Kwidzyńskiego" (z dnia 23 września)
Napisz komentarz
Komentarze