Tradycją spotkania podsumowującego dwutygodniową pracę jest, że każdy z autorów zdjęć, obrazów czy rzeźb, opowiada o tym, co chciał przekazać potencjalnemu widzowi. Zanim jednak artyści i publiczność wyruszyli na spotkanie ze sztuką w plenerze odbyło się podsumowanie konkursu fotograficznego „Barwy lasu”. Konkurs ten od kilku lat odbywa się pod patronatem gdańskiej dyrekcji Lasów Państwowych. Triumfatorką tegorocznej edycji została Elżbieta Mielcarzewicz. Przemysław Garczyński zdobył natomiast główną nagrodę w konkursie malarskim gdzie także tematem przewodnim było piękno lasu.
Zaglądali we wnętrze ludzkiego umysłu
Podczas podsumowania pleneru mnogością swoich prac zaskoczyła wszystkich pracownia ceramiki. O tajnikach tworzenia dzieł z gliny opowiadała zebranym Katarzyna Jóźwiak. Podkreśliła, że ogromny postęp w rozwoju swojego rzeźbiarskiego talentu poczyniła Jadwiga Krasińska, mieszkanka Rodowa. Jej niezwykła praca, przedstawiająca ludzką głowę kryła w sobie pewną tajemnicę. Aby ją rozszyfrować, trzeba było osobiście zajrzeć we wnętrze ludzkiego umysłu. Bardzo szybko okazało się, że nie brakowało chętnych do poznania tajemnic, ukrytych w ludzkiej głowie przez Jadwigę Krasińską.
Zbigniew Chmielewski, artysta z Prabut, prezentując swoją pracę przyznał, że już drugi rok pracuje nad swoją rzeźbą. Jako materiału użył zwykłego polnego kamienia, który znalazł w pobliżu Rodowa. I chociaż do wykonania swojego dzieła użył zwykłego kamienia to podkreślał, że rodowskie kamienie są magiczne.
Efektowny „Łapacz snów”
Jagoda Mateja, studentka krakowskiej ASP, umieściła natomiast swoje artystyczne dzieło pomiędzy konarami drzew. Nazwała je „Łapaczem snów”. Jak podkreśliła omawiając to co udało jej się stworzyć, przyjazd do Rodowa był niesamowitym, artystycznym przeżyciem.
-Kiedy tutaj przyjechałam na początku pleneru, przeszłam się po całej miejscowości. Przekonałam się, że moi poprzednicy do tworzenia swoich prac w plenerze wykorzystywali najróżniejsze materiały. Właściwie tworzyli z tego co akurat mieli pod ręką. Tworząc swój „Łapacz snów” wykorzystałam sznurki i najzwyklejszy materiał ubraniowy – powiedziała Jagoda Mateja.
Więcej przeczytać można w papierowym wydaniu „Kuriera Kwidzyńskiego”
Napisz komentarz
Komentarze