poniedziałek, 10 marca 2025 16:32
Reklama

„Europa Nostra 2011” dla spichlerza „Błękitny Baranek”

GDAŃSK. Muzeum Archeologiczne w Gdańsku nagrodzone zostało przez UE za wybitne osiągnięcia w dziedzinie dziedzictwa kulturowego.
„Europa Nostra 2011” dla spichlerza „Błękitny Baranek”
Muzeum Archeologiczne w Gdańsku znalazło się na liście laureatów nagrody Unii Europejskiej „Europa Nostra 2011” za wybitne osiągnięcia w dziedzinie dziedzictwa kulturowego. Zaszczytny laur przypadł placówce w udziale w kategorii „Konserwacja” za „przeprowadzenie prac ratowniczych i konserwatorskich w spichlerzu „Błękitny Baranek” przy ul. Chmielnej 53 na Wyspie Spichrzów w Gdańsku oraz adaptację obiektu na Centrum Edukacji Archeologicznej”.

To wielka promocja i prestiż dla Gdańska i województwa pomorskiego na skalę międzynarodową.



Gala – z udziałem Placido Domingo

- Z prawdziwą satysfakcją ogłaszam, że Muzeum Archeologiczne zostało wyróżnione nagrodą Unii Europejskiej „Europa Nostra 2011” – powiedział na konferencji prasowej w spichlerzu „Błękitny Baranek” Miechsław Struk, marszałek Województwa Pomorskiego. – Jest to niezwykle istotna nagroda dotycząca dziedzictwa kulturowego przyznawana najlepszym projektom w kilku różnych dziedzinach. -  Jest to jedyny nagrodzony projekt z Polski i Europy Środowo – Wschodniej. Liczymy na to, że może jeszcze zdobyć jedną z głównych nagród, ale o tym się dopiero dowiemy podczas gali.
- Obiekt jest przedmiotem dumy dyrektora Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Henryka Panera i wielu konserwatorów, którzy w nim pracowali i tchnęli w niego ducha. Dzisiaj stanowi chlubę miasta Gdańska i całego Pomorza. Serdeczne gratuluję panu dyrektorowi Panerowi i jego współpracownikom.
„Błękitny Baranek” znalazł się wśród 27 zwycięzców wybranych spośród 140 projektów zgłoszonych przez 31 państw. Obecnie międzynarodowe jury złożone z ekspertów wybiera sześć projektów z tej listy do nagrody „Grand Prix”. Każdy z sześciu laureatów otrzyma po 10 tysięcy euro oraz tablicę pamiątkową dla zwycięskiego budynku lub pamiątkowe trofeum dla projektu.
Ceremonia przyznania „Grand Prix” „Europa Nostra 2011” odbędzie się 10 czerwca 2011 r. w Amsterdamie podczas dorocznego Kongresu Dziedzictwa Europejskiego organizacji "Europa Nostra". Obecny będzie słynny tenor Placido Domingo, który pełni funkcję przewodniczącego „Europa Nostra”. Podczas przygotowań do finału tegorocznej edycji Placido Domingo powiedział: „Bez połączonych wysiłków i umiejętności wielu fachowców i ochotników oraz bez zaangażowanie młodych ludzi, europejskie dziedzictwo nie ma przyszłości. Dzisiejsze nagrody stanowią uznanie dla ich miłości, pasji, troski, zaangażowania na rzecz ochrony piękna i duszy Europy”.
- Galę wręczenia Grand Prix poprzedzi 9 czerwca 2011 r. spotkanie, na którym 27 laureatów, w tym, my, zaprezentuje swoje projekty, a przy okazji mówić będzie o miastach, z których pochodzą – informuje Henryk Paner. – Będzie to dla nas świetna okazja do promocji zarówno województwa pomorskiego z jego potencjałem turystycznym, jak i samego miasta Gdańska.
Organizatorzy przygotowują w Amsterdamie działania marketingowe promujące nagrodzone projekty. W Europie organizowane będą na ten temat konferencje naukowe, we wszystkich biurach i stowarzyszeniach turystycznych rozprowadzone zostaną publikacje, foldery, o laureatach. Na tak szerokim tle zaistnieje spichlerz „Błękitny Baranek” i Muzeum Archeologiczne w Gdańsku.

XVI – wieczny, ocalały z pożogi wojennej, niszczony po 1945 r., po 1995 roku - uratowany

Obiekt powstawał w okresie od XVI do XIII wieku. W 1945 roku pozostał jako jedyny tego typu w Gdańsku, w którym zachowała się nie tylko fasada, lecz także wewnętrzne belkowanie i drewniana konstrukcja nośna stropów.
W latach powojennych spichlerz służył jako magazyn „Herbapolu”. Po opuszczeniu go przez firmę, bez użytkownika, pomimo umieszczenia na liście obiektów objętych ochroną konserwatorską, niszczał na oczach wszystkich. Nie prowadzono w nim żadnych prac remontowych ani konserwatorskich. Uderzył w niego piorun, spłonął dach, wnętrze stawało się coraz bardziej zawilgocone i zagrzybione.
Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, wojewódzka samorządowa instytucja kultury, spichlerz „Błękitny Baranek” przejęło w 1995 roku.
- Spichlerz Błękitny Baranek” przekazał na ówczesny wojewoda, Maciej Płażyński, nieżyjący już niestety, zginął w katastrofie pod Smoleńskiem – wspomina Henryk Paner. – Pieniędzy nie otrzymaliśmy wtedy żadnych, bo ich po prostu nie było. W latach 1995 – 1997 prowadziliśmy prace badawcze i projektowe.
W latach 1997 – 2003 z własnych środków Muzeum Archeologicznego w Gdańsku i przy pomocy Generalnego Konserwatora Zabytków oraz fundacji Hedley Trust z Wielkiej Brytanii wzmacniano konstrukcję budynku, dach i fundamenty, ułożono dachówki, konserwowano stropy, ułożono posadzki.
- Prace nabrały przyspieszenia w roku 2003 i 2004, kiedy otrzymaliśmy poważne pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego – kontynuuje Henryk Paner – Wykonywaliśmy wtedy prace adaptacyjne wewnątrz budynku, instalacje, roboty wykończeniowe.
Konserwację elewacji ceglanych, znajdujących się w bardzo złym stanie, wykonano w latach 2006 – 2008. W tym samym czasie przygotowywano ekspozycję „Magia Średniowiecza”, którą udostępniono w 2008 roku.
Łączny koszt wykonanego zadania wyniósł ponad 4 mln. zł.

85 proc. belek – uratowano. Po ogrzaniu – drewno się skurczyło


- Spichlerz „Błękitny Baranek” w momencie przejęcia przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku znajdował się w stanie tragicznym - przypomina inż. Stanisław Drucis – inspektor nadzoru budowlanego przy odbudowie spichlerza „Błękitny Lew”. - Po wojnie do ściany obiektu przyczepiono urządzenie dźwigowe i z Motławy wyciągano tędy materiały między innymi do budowy siedziby Cefarmu.
Na skutek tych działań ściana popękała od fundamentów po dach. W środku znajdowało się 180 ton belek i drewna silnie zawilgoconych. Ponieważ dach był spalony wszystko, co było w środku, było mokre i zapleśniałe.
Pierwszy etap prac odbywał się z udziałem ekspertów z Politechniki Gdańskiej na czele z dr inż. Antonim Kapuścińskim i dr inż. arch. Grzegorzem Bukala. Po kolei każda belka była demontowana, nawiercana, przeglądana, zniszczone poddawano utylizacji.
- Udało się z tych belek uratować 85 proc. tkanki historycznej – mówi inż. Drucis. – Najstarsze pochodzą z XIV wieku. Niektóre belki były wstawione z jakiegoś spichlerza poprzedniego.
Pod nadzorem konserwatora i z udziałem pracowników naukowych z Torunia udało się w dużym stopniu zachować autentyczną konstrukcję, nie wymieniano cegieł, przeprowadzono wiele reperacji, wzmocniono strukturę. Problem pojawił się w związku z tym, że spichlerz przez wiele wieków nie był ogrzewany. Ze względów funkcjonalnych zainstalowano centralne ogrzewanie.
- I wtedy elementy drewniane zaczęły się kurczyć – mówi inż. Drucis. – Na 20 metrach drewnianych konstrukcji nastąpił skurcz o około 13 centymetrów.
Z kolei z więźby dachowej udało się zachować tylko 15 proc. oryginalnych elementów. Podłogi były wszystkie zmieniane, co wynikało z zawilgocenia i rozprzestrzenionej pleśni.
Udało się zainstalować dźwig osobowy, dzięki czemu wszystkie piętra są dostępne dla osób niepełnosprawnych.


Patrzą na nas średniowieczni gdańszczanie. Stukają młotki, pachną korzenie

W spichlerzu „Błękitny Baranek” przy ul. Chmielnej 53 działa Centrum Edukacji Archeologicznej Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Odbywają się niezwykłe lekcje żywej historii średniowiecza. Spacerując Uliczką Hanzeatycką można zobaczyć jak wyglądali dawni gdańszczanie, czym i jak się zajmowali, posłuchać dźwięków, powąchać zapachów średniowiecznego miasta. Jest to unikatowy w skali światowej projekt.
Po obu stronach zaaranżowanej średniowiecznej gdańskiej uliczki prezentowane są warsztaty rzemieślnicze z początku XIV wieku. Obsługują warsztaty postaci naturalnej wielkości o… prawdziwych twarzach. Ci ludzie naprawdę wtedy byli! Tak, to dzięki wiedzy i umiejętnościom antropologów mamy możliwość spojrzenia im w oczy, zapoznania się z rysami twarzy, budową ciała.  Wszystko zaczęło się od odnalezienia szczątków ludzkich pod gdańską Hala Targową. Wybrane szkielety i czaszki wzięli na warsztat specjaliści „przywracając do życia” naszych poprzedników sprzed prawie siedmiuset lat!
Wrażeń dopełniają dźwięki narzędzi używanych przez rzemieślników i zapachy, które, jak mówi dyrektor Henryk Paner szybko się „wywąchują” i trzeba je znów zamawiać w firmie  w takich wyrobach aromatycznych się specjalizującej. Zamierzamy udostępnić dla zwiedzających trzecia kondygnację spichlerza.
Obecnie ta część obiektu służy jeszcze jako magazyn eksponatów, ale Urząd Marszałkowski udostępnił na ten cel inne pomieszczenia w Wejherowie. Przenosiny trwać będą rok – dwa, wtedy na trzecim piętrze działać zaczną dwie wystawy: stała i czasowa.
- Jeszcze w tym sezonie na „Uliczce Hanzeatyckiej” będą zmiany w oświetleniu, dołożymy kolejne rekonstrukcje, wzbogacimy tawernę na końcu uliczki – powiedział Henryk Paner. – Serdecznie wszystkich do spichlerza „Błękitny Baranek” i do naszej głównej siedziby przy ul. Mariackiej w Gdańsku – zapraszam.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 998 hPa
Wiatr: 9 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama