Tymczasem do rur kanalizacyjnych wpływa mieszanina zarówno zużytej wody, jak i różnego rodzaju substancji płynnych. Ale nie tylko, mogą to być też substancje stałe, gazowe, radioaktywne oraz ciepło usuwane z terenów miast i zakładów przemysłowych. Ścieki zawierają przede wszystkim wodę, a jej ilość dochodzi nawet do 99,9 proc. To oznacza, że zanieczyszczenia zajmują niewielką część , a jednak mogą to być substancje szkodliwe dla zdrowia i życia.
Sporą część ścieków produkują ludzie w domach, budynkach gospodarczych czy miejscach użyteczności publicznej i zakładach pracy. Do kanalizacji trafiają m.in. odchody, resztki jedzenia z mytych naczyń wraz z płynem, brudy z prania z proszkiem i środkami zmiękczającymi. Nieczystości te to nie tylko wiele zawiesin oraz związków organicznych i nieorganicznych, ale również niebezpieczne wirusy i bakterie chorobotwórcze, na liście których są m.in. żółtaczka zakaźna i dur brzuszny. Stałym „gościem” ścieków jest pałeczka okrężnicy, znana pod nazwą Escherichii coli. Jest to bakteria, która sama nie stanowi większego zagrożenia dla człowieka, lecz jeżeli występuje w ściekach, jest to wskaźnik obecności czynników wywołujących tyfus, dur brzuszny lub nawet dyzenterię. Skażenie powierzchniowych i podziemnych wód ściekami bytowymi jest poważnym zagrożeniem higienicznym oraz bakteriologicznym.
Innym rodzajem ścieków są ścieki przemysłowe, które powstają w zakładach produkcyjnych i usługowych, jako skutek różnych procesów technologicznych. Najwięcej zanieczyszczeń spowodowanych jest działalnością przemysłu górniczego, metalurgicznego, elektromaszynowego, włókienniczego, chemicznego, paliwowo-energetycznego, celulozowego, garbarskiego oraz spożywczego. I to właśnie te dziedziny przemysłu, na skutek działania ludzi propagujących ekologię, są szczególnie i restrykcyjnie badane pod względem ochrony środowiska.
(as)
Myjąc ręcznie naczynia zużywasz 50-100 litrów wody, czyli produkujesz w tym czasie tyle samo ścieków, w których znajdują się dodatkowo resztki jedzenia i płyn do zmywania. To wszystko trafia do sieci kanalizacyjnej i dalej – do oczyszczalni.
Źródło: ekorodzice.pl
Masz obowiązki wobec natury
Jeśli jesteś producentem ścieków, musisz więc zadbać o to, by nie zagrażały środowisku naturalnemu i trafiały do oczyszczalni. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każdy właściciel nieruchomości ma obowiązek przyłączenia jej do istniejącej kanalizacji sanitarnej. A jeśli sieci nie ma, bo jej budowa jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, musi wyposażyć swoją posesję w bezodpływowy zbiornik nieczystości ciekłych, czyli szambo lub wybudować przydomową oczyszczalnię ścieków. To jeszcze nie wszystko, bo nie wystarczy zbiornik na ścieki, trzeba jeszcze podpisać umowę z firmą upoważnioną do wywozu ciekłych nieczystości.
Jeśli nie spełnisz tych obowiązków, musisz liczyć się z sankcjami, także finansowymi, bo takie postępowanie może być potraktowane jak wykroczenie. Poza tym brak umowy na wywożenie ścieków może spowodować, że w tzw. trybie zastępczym zajmie się tym twój urząd gminy. Jednak czyniąc to, może obciążyć cię kosztami, stosując karne stawki. A te mogą być znacznie wyższe niż cenniki firm zajmujących się opróżnianiem szamba.
5 tys. zł
Nawet taką grzywnę możesz zapłacić, jeśli w porę nie zadbasz o to, co dzieje się z nieczystościami powstającymi w twoim domu.
Napisz komentarz
Komentarze