W poniedziałek popołudniu na ul. Polanki kryminalni z Oliwy zatrzymali 23-letniego gdańszczanina, po tym jak ustalili, że kilka dni wcześniej przy ul. Podhalańskiej usiłował on włamać się do kiosku. Podczas zdarzenia sprawca odgiął roletę w obiekcie z zamiarem kradzieży ze środka jakichś przedmiotów. Włamywacz nie zrealizował do końca swojego planu, ponieważ został spłoszony przez pracowników ochrony.
Dalsza praca kryminalnych wykazała, że 23-latek ma na swoim koncie znacznie więcej przestępstw. Jak się okazało, w połowie lipca br. wykorzystując nieobecność współlokatora ukradł z jego pokoju laptopa, pendriva, srebrny łańcuszek i gotówkę w kwocie 120 zł. Pokrzywdzony tą kradzieżą wycenił straty na 800 zł. Gdańszczanin okradł też kobietę, której remontował łazienkę. W lipcu br. wykorzystując jej nieobecność w mieszkaniu, ukradł aparat fotograficzny, złote kolczyki i pierścionki oraz zegarek - przedmioty o łącznej wartości 3 tys. zł. Kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z nieuczciwym fachowcem i złodziejem, kiedy 23-latek zabrał kluczyki do samochodu jej partnera, odjechał nim z parkingu, a potem już nigdy nie pojawił się w pracy.
Podczas czynności w tej sprawie funkcjonariusze odzyskali kradziony fiat punto, który sprawca porzucił na terenie Oruni. Ponadto w jednym z lombardów policjanci znaleźli i zabezpieczyli skradzione przez 23-latka aparat fotograficzny, kolczyki i zegarek.
23-latek był już wcześniej karany za kradzieże i uszkodzenie mienia.
Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności, przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. (KWP)
Napisz komentarz
Komentarze