Reklama
poniedziałek, 3 lutego 2025 13:49
Reklama

Żył i śpiewał tak krótko. Pamięci Krzysztofa Drzewieckiego

GDAŃSK. 12 sierpnia 2010 r. odbędzie się koncert w Kaplicy Królewskiej w Gdańsku poświęcony Pamięci Krzysztofa Drzewieckiego (1972 – 2006).
Żył i śpiewał tak krótko. Pamięci Krzysztofa Drzewieckiego
Koncert poświęcony pamięci Krzysztofa Drzewieckiego (1972 – 2006) - artysty śpiewaka Opery Bałtyckiej i organisty - odbędzie się w czwartek, 12 sierpnia 2010 r., o godz. 20.00 w Kaplicy Królewskiej w Gdańsku.  Tego samego wieczoru w tym samym wnętrzu przewidziana jest promocja trzypłytowego albumu Krzysztof Drzewiecki. Muzyczny portret artysty.
Krzysztof Drzewiecki zginął w wypadku samochodowym jadąc z Gdańska do Bydgoszczy u progu pięknego życia i dużej zawodowej kariery.

Nie umilkł na zawsze…
Wieczór przygotowali Przyjaciele artysty w ramach cyklu „Muzyka w Kaplicy Królewskiej”. Wstęp - wolny.
Wystąpią: Olga Prochazkova – sopran (Czechy), Piotr Kusiewicz – tenor, Robert Kaczorowski – baryton, Ewa Rytel – pozytyw, Frantisek Smid – pozytyw. Słowo o muzyce – Barbara Żurowska – Sutt.
W albumie na trzech płytach znajdzie się ocalony, zarejestrowany dorobek muzyka – przede wszystkim utwory wokalne będące zapisem koncertu inaugurującego rok akademicki 2002/2003 w Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki, ale również koncerty na organach klasztoru Cystersów w Jędrzejowie .
Pomysłodawcą zgromadzenia materiałów, wydania albumu i upamiętnienia młodego artysty jest profesor Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, prof. Piotr Kusiewicz.
- Jako pedagog młodego artysty chciałbym, aby Krzysztof Drzewiecki pozostał wśród nas poprzez zachowane nagrania – powiedział prof. Piotr Kusiewicz. – Niech te płyty będą świadectwem, że nie umilkł na zawsze…
Opracowanie dźwiękowe i graficzne tryptyku płytowego powstało w Studio MTS Mariusza Zaczkowskiego.


Droga do kariery
Krzysztof Drzewiecki urodził się 14 grudnia 1972 r. w Bydgoszczy. Ukończył dwa wydziały akademii muzycznych – Instrumentalny w Bydgoszczy, w klasie organów prof. Piotra Grajtera (dyplom w 1997 r.), i Wokalno-Aktorski w Gdańsku, w klasie prof. Piotra Kusiewicza i adiunkta Leszka Skrli (dyplom w 2002 r.).
Uczestniczył w kursach mistrzowskich prowadzonych przez takich pedagogów, jak: Fedora Barbieri (Bydgoszcz), Paul Esswood (St. Bertrand – Francja), Kałudi Kałudow (Gdynia), Ryszard Karczykowski (Bydgoszcz), Helena Łazarska (Bydgoszcz, Gdańsk) i Ian Partridge (Wilanów).
Debiutował w 1996 r. w Mannheim, w „Requiem” Mozarta. Debiut operowy to występ w roli tytułowej w operze „Dydona i Eneasz” wystawionej w ramach warsztatów studenckich AM w Bydgoszczy (1998 r.).

W operze „Tannhäuser” w Operze Leśnej w Sopocie
Na profesjonalnej scenie wystąpił po raz pierwszy na deskach Opery Leśnej w Sopocie w operze R. Wagnera „Tannhäuser” w roli Heinricha der Schreiber (Sopot, 2000 r.).
W maju 2002 r. zadebiutował w roli Damazego w „Strasznym dworze” S. Moniuszki na scenie Państwowej Opery Bałtyckiej w Gdańsku. W repertuarze miał także inne role m. in. Tamina w „Czarodziejskim flecie” i Don Curzia/Basilia w „Weselu Figara” W. A. Mozarta, Leńskiego w „Eugeniuszu Onieginie” P. Czajkowskiego, Kamila w „Wesołej wdówce” F. Lehara, Harveya w  „Annie Bolenie” G. Donizettiego czy Śpiewaka/Valzacchi’ego w „Kawalerze srebrnej róży” R. Straussa.
Współpracował z Krakowską Operą Kameralną i Państwową Operą Bałtycką w Gdańsku.
Na estradach koncertowych i scenie operowej śpiewał pod batutą m.in. Tomasza Bugaja, Kai Bumanna, Reinharda Goebla, Janusza Przybylskiego, Jerzego Salwarowskiego, Krzysztofa Słowińskiego, Włodzimierza Szymańskiego i Zygmunta Rycherta. Występował w Austrii, Belgii, Francji, Luksemburgu, Niemczech, Szwajcarii, Włoszech i na Litwie.
Na swoim koncie ma nagrania dla Radia Belgijskiego („Magnificat” M. Żebrowskiego) oraz płytę CD z rejestracją „II Litanii Ostrobramskiej” S. Moniuszki. Artysta chętnie sięgał po repertuar kameralny i oratoryjno-kantatowy.

W Polsce i na świecie
Współpracował z zespołem muzyki dawnej „Cappella Gedanensis”, z którym inaugurował m.in. Festiwal „Gdańska Wiosna Muzyczna 2002”.
Ponadto, brał udział w Międzynarodowym Festiwalu Flandryjskim (2000 r.), Niemiecko-Polsko-Litewskich Dniach Muzyki Barokowej w Wilnie (2001 r.) i XIII Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Sakralnej w Warszawie (2003 r.). Występował również w wielu festiwalach muzyki organowej i kameralnej (m.in. Giżycko, Jędrzejów, Lublin, Radom). Do najchętniej wykonywanych przez niego utworów należały: „Requiem” W. A. Mozarta, „Msza G-dur” F. Schuberta, „Magnificat” i „Pasja wg Św. Jana” (Ewangelista) J. S. Bacha – ostatnie wykonania miały miejsce w Monachium i Krakowie (marzec 2005 r.) przy współudziale „Münchner Konzertchor”.
Śpiewak dał się poznać także jako wykonawca muzyki operetkowej i musicalowej – udzielał się w „Niezależnej Inicjatywie Artystycznej Off&Bach” (kilkanaście koncertów i spektakli operetkowych w Trójmieście i okolicach). Stale współpracował z gdańskim Biurem Koncertowym „Musica Viva”, z którym miał około 25 koncertów rocznie w różnorodnym repertuarze.

Audycje muzyczne, recenzje, festiwal
Od roku 1996, równolegle z karierą wokalną, prowadził działalność koncertową jako organista, występując z recitalami w kraju i za granicą.
W latach 1999-2002, jako prelegent wyłoniony w drodze konkursu, prowadził audycje muzyczne Filharmonii Pomorskiej przeznaczone dla uczniów szkół średnich.
W tym okresie współpracował także, jako recenzent, sprawozdawca i autor artykułów o charakterze popularno-naukowym, z różnymi periodykami („Ilustrowany Kurier Polski”, „Promocje Pomorskie”, „Dziennik Bałtycki”), przede wszystkim zaś z „Ruchem Muzycznym”.
Krzysztof Drzewiecki był współtwórcą, a od 1999 r. również dyrektorem artystycznym Festiwalu Młodych Organistów i Wokalistów im. ks. Jerzego Popiełuszki w Bydgoszczy – corocznej imprezy międzynarodowej, która promuje młodych artystów, a odbywa się pod patronatem Marszałka Sejmiku, Prezydenta Bydgoszczy i Ordynariusza Diecezji, a początkowo także Honorowego Obywatela Bydgoszczy, śp. Andrzeja Szwalbego.
30 stycznia 2006 r. Krzysztof Drzewiecki zginął w wypadku samochodowym. Za wcześnie…


Z Krzysztofem po raz pierwszy spotkałem się w St. Bert rand en Omminges we Francji w 2000 r. – wziął wówczas udział w prowadzonym przeze mnie kursie wokalnym. Od razu zrobił na mnie wrażenie swoim podejściem do pracy i wielkim zaangażowaniem w naukę. Zaprzyjaźniliśmy się i od tego czasu spotykaliśmy się często podczas moich wizyt w Polsce. Krzysztof by wykonawcą bardzo oddanym sztuce. Mając piękny głos, każdym swoim występem dawał wielka przyjemność wszystkim, którzy go słuchali.

Paul Esswood, Profesor Królewskiej Akademii Muzycznej w Londynie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

aron 05.12.2015 12:29
To jest to, co marzą o, lepszego poznania, aby nasze życie w harmonii z całego istnienia. Oraz Preply jest tutaj z nowoczesnym sposobem poprawy naszej wiedzy o umiejętności dydaktycznych, dołącz oferty pracy Nauczycieli Francuski Bydgoszcz http://preply.com/pl/bydgoszcz/oferty-pracy-dla-nauczycieli-języka-japońskiego

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
aron 05.12.2015 12:26
To jest to, co marzą o, lepszego poznania, aby nasze życie w harmonii z całego istnienia. Oraz Preply jest tutaj z nowoczesnym sposobem poprawy naszej wiedzy o umiejętności dydaktycznych, dołącz oferty pracy Nauczycieli Francuski Bydgoszcz http://preply.com/pl/bydgoszcz/oferty-pracy-dla-nauczycieli-języka-francuskiego

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 26 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama