Nietrzeźwy rowerzysta jest potencjalną ofiarą wypadku drogowego, a w przypadku kontroli traci prawo jazdy równie szybko jak kierowca samochodu.
Serię nietrzeźwych rowerzystów rozpoczął „kolarz” w Bruskowie Wielkim.
Mężczyzna na widok policjantów zsiadł z roweru. Ta reakcja zainteresowała dzielnicowych. Podczas kontroli 47- latek wydmuchał ponad 2 promile alkoholu, a na dodatek kierował rowerem wbrew zakazowi sądowemu.
Kolejny pijany rowerzysta w Dębnicy Kaszubskiej w obecności dzielnicowego wydmuchał również ponad 2 promile alkoholu.
Następny nietrzeźwy wpadł w ręce policjantów przy ulicy Kołłątaja, wzdłuż której biegnie ścieżka rowerowa. Dzielnicowi widząc rowerzystę jadącego chodnikiem chcieli go pouczyć żeby zjechał na ścieżkę. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Miał ponad pół promila w organizmie.
Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Reklama
Rowerem przez wieś - na dużym gazie
SŁUPSK. Dzielnicowi udaremnili jazdę trzem nietrzeźwym rowerzystom. 2,40 promila alkoholu miał we krwi 47-letni mężczyzna jadący rowerem przez wieś. Kolejny rowerzysta z Dębnicy Kaszubskiej wydmuchał ponad dwa, a słupszczanin ponad pół promila.
- 09.05.2008 00:08 (aktualizacja 01.04.2023 08:02)
Napisz komentarz
Komentarze