Wyniki uzyskane w stolicy Irlandii Dublinie wskazują, że przeciwko traktatowi głosowała większość biorących udział w referendum. Frekwencja w referendum wyniosła ok 40%.
Wstępne wyniki w pięciu okręgach wyborczych w Dublinie wskazywały, że obóz przeciwników Traktatu przodował, w trzech okręgach panowała równowaga, a tylko w jednym zwyciężyli zwolennicy Traktatu Lizbońskiego.
Mieszkańcu Dublina stanowią jedną czwartą irlandzkiego elektoratu. Można zatem było spodziewać się po wstępnych danych, że w innych rejonach Irlandii wynik będzie podobny i Irlandzcy nie poprą kontrowersyjnego Traktatu Lizbońskiego.
Polska jeszcze nie podpisała Traktatu
Po odrzuconym referendum powstaje wielki problem, gdyż warunkiem wejścia w życie tego dokumentu w całej Unii Europejskiej jest uzyskanie zgody wszystkich państw członkowskich.
Prezydent Lech Kaczyński - w wyniku ustaleń politycznych dotyczących ustawowych uregulowań w sprawie podziału kompetencji władz w Polsce - uzyskał od Sejmu pełnomocnictwo do podpisania Traktatu (bez referendum), lecz jeszcze nie podpisał tego dokumentu. Nie są bowiem ustalenia prezydenta z premierem Tuskiem obecnie wdrażane.
Trzy scenariusze
Przed Unią Europejską są teraz trzy scenariusze: zmusić Irlandię do ponownego referendum, napisać nowy traktat, albo zostać przy obowiązujących zasadach działania Unii.
Pierwszy scenariusz zakłada wywarcie presji na Dublin, by głosowanie zostało powtórzone. Powtórkę referendum wyklucza jednak na razie premier Irlandii Brian Cowen.
Drugi scenariusz, o którym pisze "Dziennik", to rokowania nad nowym traktatem. Gazeta przypomina, że w 2010 lub 2011 roku, kiedy do Wspólnoty przystąpi Chorwacja, Unia będzie musiała na nowo otworzyć negocjacje na temat podziału głosów w Radzie Unii Europejskiej.
Według trzeciego scenariusza, odrzucenie traktatu przez Irlandię zahamuje proces integracji. Pozostanie przy obowiązujących zasadach może się jednak skończyć dyktatem największych państw Unii, które będą wyznaczać kierunki polityki Wspólnoty.
A CO PAŃSTWO SĄDZICIE O DECYZJI IRLANDII W SPRAWIE TRAKTATU LIZBOŃSKIEGO? Zapraszamy do komentarzy
Napisz komentarz
Komentarze