Rozmowa z Longinem Pastusiakiem, byłym marszałkiem Senatu, wiceprzewodniczącym SLD.
- W jakim kierunku powinna podążać lewica z nowym przewodniczącym?
- Nie należy zmieniać gwałtownie kierunku działania lewicy, gdyż lewica powinna się charakteryzować trwałością, pewną konsekwencją wartości, które reprezentuje. Pod tym względem oczywiście kongres niczego nowego nie wniósł. Nowy przewodniczący Grzegorz Napieralski, na tyle na ile go znam, to sądzę, że będzie dążył do jedności różnych ugrupowań i odcieni lewicy żeby stworzyć współdziałanie. Obecny podział polityczny szkodzi wizerunkowi lewicy. Ludzie lewicy, którzy reprezentują ponad 30 procent elektoratu jakoś się rozeszli i część z nich wspiera dziś inne partie niż lewicowe.
- Co należy zrobić by to zmienić?
- Trzeba podjąć dialog z liderami różnych struktur lewicowych. Trzeba współdziałać z wszystkimi centrowymi i lewicowymi partiami w Sejmie, tak żeby można było składać projekty ustaw. I doprowadzić do tego, żeby te 40 ustaw, które klub LiDu złożył na ręce marszałka ujrzało światło dzienne i było przedmiotem debaty Sejmu.
- Jakie są oczekiwania wobec pana, w jakiej roli widzi pan siebie?
- Na razie nie wiem, nie odbyło się jeszcze pierwsze posiedzenie zarządu. Z racji moich zawodowych zainteresowań chciałbym wziąć na siebie obowiązek utrzymania więzi międzynarodowych. Lewica polska nie jest osamotniona, jest członkiem szerokiej rodziny socjalistów i socjaldemokratów europejskich. Drugą rzeczą, w którą chciałbym się zaangażować to promowanie dialogu w różnych środowiskach lewicy. A skoro udało mi się pojednać Wałęsę i Kwaśniewskiego w Watykanie, mimo antagonistycznych stosunków jakie między nimi istniały, to mam nadzieje, że udam mi się doprowadzić do porozumienia różne odcienie lewicy.
- Czy zmiany na szczeblu centralnym spowodują zmiany w Gdańsku? Czy lewica stanie się odważniejsza czy bardziej pokorna?
- W Gdańsku jest młode kierownictwo. Pan Szczukowski to człowiek zdroworozsądkowy i wiem że jest otwarty na współpracę z różnymi organizacjami lewicowymi, i mam nadzieję, że będzie kontynuował to zadanie. Ja ze swojej strony apelowałbym do naszych towarzyszy, aby nie było dominacji ambicji osobistych nad interesami formacji. Ja kiedyś ukułem takie powiedzenie „Nic tak nie łączy jak wspólna opozycja i nic tak nie dzieli jak wspólna władza”. Skoro lewica jest w opozycji to powinny dominować tendencje dośrodkowe, a nie odśrodkowe, jednościowe, a nie podziały polityczne.
- Słaba pozycja lewicy nie powoduje u pana wrażenia powrotu do początków drogi, do początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy lewica musiała budować wszystko od nowa?
- Dobrze, że pan nawiązał do lat dziewięćdziesiątych. Ja pamiętam, że wtedy było porozumienie 27 podmiotów lewicowych, które szły wspólnie do wyborów i dzięki temu osiągnęliśmy sukces. A dziś będąc osamotnieni i podzieleni ponosimy porażkę. Kiedyś mówiono słusznie „Tyle jesteśmy warci, ile jesteśmy zwarci”
Reklama
Pastusiak: Tyle jesteśmy warci, ile jesteśmy zwarci
NASZA ROZMOWA. - Ja kiedyś ukułem takie powiedzenie „Nic tak nie łączy jak wspólna opozycja i nic tak nie dzieli jak wspólna władza”. Skoro lewica jest w opozycji to powinny dominować tendencje dośrodkowe - mówi Longin Pastusiaki wiceprzewodniczącym SLD.
- 21.06.2008 00:00 (aktualizacja 20.08.2023 02:04)
Napisz komentarz
Komentarze