wtorek, 3 grudnia 2024 21:41
Reklama
Reklama

Dwie kadencje, czy dożywocie? Czyje dobro?

GAZETA GDAŃSKA. Prezydent, burmistrz i wójt, wybierani w bezpośrednich wyborach, to ikony lokalnej demokracji. Czy jednak nie jest tak, że im dłużej rządzą, tym większego doznaje uszczerbku mechanizm wyłaniania pierwszego obywatela w gminie? Czy nie jest to czas, by rozważyć ograniczenie liczby sprawowanych kadencji lokalnej władzy wykonawczej?
Dwie kadencje, czy dożywocie? Czyje dobro?
Istotą demokratycznego wyboru jest szansa na dokonanie zmiany. Łatwiej odświeżać lokalną przestrzeń publiczną, gdy formalna i materialna władza spoczywa w jednych rękach nie dłużej niż dwie kadencje. Urzędujący prezydenci, wójtowie, burmistrzowie dysponują olbrzymią przewagą nad konkurentami, obojętnie skąd ci pochodzą. Przewagę daje dostęp do publicznych pieniędzy, można nimi zjednywać obywateli, nagradzając miłych sobie i politycznie użytecznych twórców, sportowców, społeczników, zręcznie zaś omijając niewygodnych. Proces ten trwając zbyt długo służy przede wszystkim zarządcy publicznych pieniędzy, łatwo bowiem zwasalizować wyobraźnię wielu środowisk, wdzięcznych za łaskawość, a przez to przydatnych personalnej reprodukcji władzy.
Ten swoisty konformizm, widoczny także w relacjach gospodarczych, których gmina jest regulatorem, zwolna lecz systematycznie betonuje lokalną wyobraźnię. Wytwarza pewną nutę publicznej nikczemności, której beneficjenci nie chcą zauważać, a pozostałym brakuje środków, nie tylko zresztą finansowych, by zmienić gminną architekturę. Jej spoiwem jest bowiem stabilne narastające przez lata uprzywilejowanie,wywodzące się zarówno z obszaru pracy kontrolowanej przez urząd  podległy politykowi, dystrybucja pozwoleń, co w branży budowlanej rozstrzyga o powodzeniu przedsięwzięcia, polityka grantowa.
Pytają się więc pieczeniarze lokalnej władzy oraz jej dwory – czy zmiana prezydenta ,burmistrza i wójta, już oswojonego i wkomponowanego w nasze życie, jest nam potrzebna? A z drugiej strony urzędujący prezydent, burmistrz i wójt - urzędujący nawet dożywotnio? – zapewnia że jest oswojony, wkomponowany, zaprzyjaźniony...
Ze zbieżności tej, fundowanej lokalnym społecznościom za publiczne i wytwarzane przez nie dochody, demokracja nie czerpie świeżej siły, obrasta chwastami i więdnie. Szanse na zmianę przy obecnej ordynacji nie są poważne. Kandydaci z ulicy mają niskie, reglamentowane przepisem budżety, a żyjące w oswojonej, różnej politycznie w różnych gminach, równowadze z władzą media zachowawczo lub z przekonań nie rekomendują zmiany. Lub do tego stopnia komercjalizują ofertę zmiany, że jest ona nie do wykupienia przez pretendentów. Brak medialnej demokracji służy więc obiektywnie urzędującym liderom gmin, których kalendarz publiczny gęstnieje w dniach kampanii - a media sprawozdają go nawykowo, resztę kandydatów odsyłając do audycji płatnych.
W demokratycznych dekoracjach mogą więc powstawać i utrwalać się niedemokratyczne rozwiązania, wyłączające inaczej myślących z udziału w rozwoju swoich gmin. Czy ograniczając do ośmiu lat, dwóch kadencji, prawo do zarządu wielkimi środkami publicznymi, rotując ludzi, ich pomysły i otoczenie nie będziemy lepiej i w sposób bardziej zrównoważony wykorzystywać swoje okoliczne potencjały.
Nawet prezydent USA kończy służbę po dwóch kadencjach.

Zapraszamy do dyskusji na ten temat



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

REal 25.01.2009 14:14
lecz swoim. I wzajemnie - dwor zyje, dwor klaszcze, dwor wybiera na kolejne kadencje!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
umiarkowane opady deszczu

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 7 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama