Rozmowa z Bogdanem Lisem, posłem Partii Demokratycznej
- Czy podjął pan już ostateczną decyzję o opuszczeniu Partii Demokratycznej i zasileniu szeregów Stronnictwa Demokratycznego?
- Nie, nic takiego nie miało miejsca. Jeden z dziennikarzy zbyt szeroko zinterpretował moją wypowiedź i stąd to całe zamieszanie. Ja tylko powiedziałem, że w centrum nie pozostała tylko Platforma, ale również PSL i SD. Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji, gdyż chcę najpierw porozmawiać zarówno z kierownictwem mojej partii, jak i z członkami na różnym szczeblu – kierownictwem regionalnym oraz członkami poszczególnych kół – szczególnie w naszym regionie. Bo z mojego rozeznania wynika, że ludzie ci nie akceptują skrętu Partii Demokratycznej w lewą stronę.
- Czy oznacza to, że będzie pan chciał wyprowadzić do SD całe struktury Partii Demokratycznej?
- Celem moich rozmów jest przekonanie się, czy jest sens, aby Partia Demokratyczna jeszcze istniała. Czy jest w członkach jeszcze tyle woli, chęci i siły do inwestowania w to ugrupowanie. Oczywiście, byłoby to możliwe tylko wtedy, kiedy dokonałyby się zmiany postulowane przez większość naszych członków. I ja muszę się tego dowiedzieć.
- A odnowione Stronnictwo Demokratyczne ma szansę odnieść sukces?
- Nie odnowione. To jest zupełnie nowa, inna partia. Przecież SD przez wiele lat praktycznie nie funkcjonowało. I wszystko się zmieniło. Inni ludzie, inny sposób myślenia. To nie jest to samo. Nie wiem jednak, czy ugrupowanie to odniesie sukces. Jest to jednak pewna nowość. Ugrupowanie to tworzone jest przez środowisko przedsiębiorców, ludzi którzy prowadzą drobne, jak i trochę większe interesy. Kiedyś można by ich było nazwać środowiskiem rzemieślniczym. I to jest potencjalny elektorat tego ugrupowania. Ale ja jestem ciągle członkiem Partii Demokratycznej i dlatego nie chce ciągle wypowiadać się na temat szans Stronnictwa Demokratycznego. Chociaż uważam, że wcześniej czy później – nawet gdyby Partia Demokratyczna miała nadal funkcjonować – naturalną rzeczą byłoby zbliżenie tych ugrupowań. Bo w tym centrum liberalnym docelowo nie ma miejsca na dwa podobne ugrupowania.
- Partia Demokratyczna skręciła jednak w lewą stronę.
- I to jest problem. Bo pytanie dziś brzmi, czy będziemy starali się połączyć strukturalnie obie partie, czy tylko przeprowadzić w jedną bądź druga stronę część członków.
- Czy należy zatem rozumieć, że jeszcze raz zamierza pan stoczyć walkę o skierowanie Partii Demokratycznej ku centrum?
- Dokładnie tak należy to rozumieć.
Reklama
Czy poseł Lis przeskoczy do Stronnictwa
GDAŃSK. Stronnictwo Demokratyczne to jest zupełnie nowa, inna partia - mówi mówi poseł Bogdan Lis. - Przecież SD przez wiele lat praktycznie nie funkcjonowało. I wszystko się zmieniło. Inni ludzie, inny sposób myślenia. To nie jest to samo. Nie wiem jednak, czy ugrupowanie to odniesie sukces. Jest to jednak pewna nowość.
- 17.03.2009 00:00 (aktualizacja 20.08.2023 11:09)
Napisz komentarz
Komentarze