poniedziałek, 2 grudnia 2024 14:58
Reklama
Reklama

Uboczne skutki dokarmiania ptaków

Wielu mieszkańców miast ma problem z ptasimi nieczystościami, którymi brudzone są balkony, parapety okien czy samochody. Bywa, że przyczyną jest sąsiad, który dokarmia ptaki. Czy jest na to jakaś rada?
Uboczne skutki dokarmiania ptaków

Najczęściej mieszkańcy miast skarżą się na gołębie odchody, z którymi zmagają się na co dzień. To nic przyjemnego, gdy świeżo umyty samochód zaparkowany przed domem zamienia się w krótkim czasie w ptasią toaletę. To samo dotyczy balkonów, parapetów, dachów, a nawet szyb w oknach. Regularne sprzątanie po ptakach nie jest przyjemnym zabiegiem, a w przypadku większych obiektów stanowi to również niemały wydatek dla wspólnoty mieszkalnej. Nie mówiąc o tym, że może być niebezpieczne, bo ptaki bywają nosicielami wielu groźnych chorób. Nieraz zarządcy budynków decydują się na stosowanie specjalnych urządzeń, które wydając niemiłe dźwięki, uniemożliwiają ptakom lądowanie w danym miejscu.
Z obserwacji osób, które mają problem z ptakami wynika, że często to skutek czyjegoś zamiłowania do dokarmiania tych zwierząt. Nie ma nic złego w chęci pomocy, np. gołębiom, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że dokarmianie nie może być kwestią spontanicznej decyzji. Przyzwyczajenie ptaków do regularnych dostaw żywności zaburza ich naturalne instynkty, zniechęca do przemieszczenia się, co później odczuwają podczas zimy.
Osoby dokarmiające gołębie czy gawrotny rzucają najczęściej okruchy pieczywa, makaron, ryż bądź ziemniaki. W pierwszej kolejności warto pamiętać, że pozostawienie ich w dużych ilościach jest zwykłym śmieceniem. W ten sposób, człowiek ingeruje w prawo selekcji naturalnej i utrudnia przetrwanie ptakom w trudniejszych warunkach. Takie ,,darmowe stołówki” sprawiają, że zwierzęta stają się coraz śmielsze, zaczepiają przechodniów i zanieczyszczają obrane przez całe stado miejsce. Powstałe w ten sposób siedlisko brudu sprzyja rozprzestrzenianiu się zarazków, np. salmonelli, a także ektopasożytów: roztoczy, ptaszyńców oraz pcheł.
Dokarmianie ptaków wymaga więc zastanowienia się, czy w danym okresie ma to sens (w pełni sezonu letniego zdecydowanie niewskazane), co można im rzucać do jedzenia oraz czy chce się to robić w odpowiednim miejscu. Teren osiedla mieszkalnego to jeden z najgorszych wyborów, ponieważ momentalnie odbija się na to na estetyce elewacji pobliskich bloków, domów, balkonów, a także dachów. Nie mówiąc o tym, że resztki jedzenia z naszych talerzy, mogą być dla ptaków niebezpieczne, bo zawierają sól, która jest szkodliwa dla ptasich żołądków, zwłaszcza zimą, gdy nie mają nieograniczonego dostępu do wody.
Często zdarza się, że uparta obecność gołębi wynika z postawy jednego z sąsiadów zdeterminowanego by pomagać ptakom. Rozwiązanie takiej sytuacji nie jest proste, szczególnie jeśli spór odbywa się wyłącznie na linii dokarmiający-sąsiedzi. Otóż administracja osiedla bądź kierownictwo spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej, zależnie od warunków, powinny podnieść taką kwestię, spróbować mediacji i np. wskazać miejsce, w którym dokarmianie byłoby dozwolone, najlepiej w oddaleniu. Ewentualnie, dokarmiania gołębi można całkowicie zabronić, stawiając tablicę informującą o takim zakazie. Jeśli druga strona nie miałaby woli współpracy, warto zabiegać u władz miasta, aby pochyliły się nad opisanym problemem.
Jak twierdzą znawcy tematu, straż miejska często jest bezradna z racji, że nie istnieje przepis zabraniający dokarmiania zwierząt. W Polsce są jednak miasta, które uregulowały tą sprawę, np. w Łodzi od ponad dwóch lat obowiązuje zakaz karmienia gołębi poza wyznaczonymi do tego miejscami. Ponadto organizowane były kampanie edukacyjne, mające na celu uświadomienie mieszkańcom negatywnych skutków dokarmiania ptaków w okresie letnim, np. akcja ,,Toruń jak się patrzy” albo ,,Czysty Białystok”.
- Budynki można zabezpieczyć przed ptasimi zanieczyszczeniami poprzez zainstalowanie modułów mechanicznych. Nie uchroni to jednak mieszkańców przed porannym ,,gruchaniem” gołębi, brudzeniem prania, balkonu czy samochodu w sytuacjach, gdy np. ptaki siedzą na gałęziach drzew – uważa Paweł Ćwierzyński z firmy BirdSystem, patrona merytorycznego akcji ,,Czysty Białystok”.
Uwzględnienie tej sytuacji w regulaminie utrzymania czystości w mieście wydaje się często jedynym rozwiązaniem w sytuacji, gdy ktoś przesadnie dobroczynny jest głuchy na prośby sąsiadów o zaprzestanie dokarmiania zwierząt. Jednak trzeba najpierw nakłonić samorządowców, by podjęli takie kroki. Nie chodzi przecież o utrudnianie życia ptakom żyjącym w mieście, które są elementem całego ekosystemu. Ale o... zdrowy rozsądek.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 13 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama