Jak twierdzą służby ochrony środowiska, w staraniach o czystsze powietrze pokutuje wciąż przeświadczenie, że to przede wszystkim duże zakłady przemysłowe zatruwają atmosferę. Rzeczywistość jest jednak inna. Szkodliwe dla zdrowia zanieczyszczenia pyłowe powstają głównie podczas nieekologicznego spalania węgla i odpadów w przestarzałych urządzeniach grzewczych emitujących do atmosfery znacznie więcej szkodliwych substancji niż nowoczesne piece.
- Zmorą polskich miast i wsi jest zimowe palenie węglem niskiej jakości oraz śmieciami w domowych piecach. Właściciele indywidualnych instalacji centralnego ogrzewania, kuszeni źle rozumianą oszczędnością, pozbywają się odpadów ogrzewając nimi własne domy lub mieszkania. Chociaż wydajność energetyczna takiego opału nie jest wcale duża, a spalanie śmieci jest karane, proceder wciąż kwitnie. W konsekwencji do atmosfery przedostają się szkodliwe, a nawet rakotwórcze substancje, które znacząco obniżają jakość powietrza – tłumaczy Andrzej Miś, p.o. rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie w specjalnym komunikacie.
Wciąż niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że niebezpieczne pyły unoszące się w powietrzu mają realny wpływ na zdrowie człowieka. Ich wysokie stężenie w powietrzu oznacza, że wychodząc na ulice wdychamy wraz z drobnym pyłem zawarte w nim metale ciężkie (np. ołów, kadm, nikiel, arsen), sadzę czy związki organiczne takie jak np. wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne.
Polskie miasta, także na Pomorzu, od lat zmagają się z problemem zanieczyszczania powietrza, który szczególnie nasila się w okresie grzewczym. I mimo licznych akcji edukacyjnych efekty wciąż są niezadowalające. Śmieci spalamy chętnie, nie zdając sobie sprawy, że pyły z naszego komina opadają w promieniu 200 m. Trujemy więc siebie, swoich najbliższych i sąsiadów.
- Stan powietrza na bieżąco monitorują Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska. Stężenie pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5, a także innych substancji powinno mieścić się w określonych przez Komisję Europejską normach. Wyniki pomiarów ze stacji należących do WIOŚ pokazują, że dotrzymanie standardów nie jest łatwe zwłaszcza jesienią i zimą – tłumaczy Andrzej Miś.
Pył PM10 składa się z mieszaniny cząstek stałych i ciekłych zawieszonych w powietrzu i będących mieszaniną substancji organicznych i nieorganicznych. Pył zawieszony może zawierać substancje toksyczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (m.in. benzo(a)piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Pył PM10 zawiera cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc.
Co ważne, pyły o średnicy poniżej 10 mikrometrów absorbowane są w górnych drogach oddechowych i większych oskrzelach. Na pyłach tych osadzone są również różne związki chemiczne i metale o potencjalnej szkodliwości dla zdrowia człowieka. Inhalowane do płuc pyły mogą powodować różne reakcje ze strony ustroju jak np. kaszel, trudności z oddychaniem i zadyszkę, szczególnie w czasie wysiłku fizycznego. Przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia infekcjami układu oddechowego oraz występowania zaostrzeń objawów chorób alergicznych jak astmy, kataru siennego i zapalenia alergicznego spojówek. Nasilenie objawów zależy w dużym stopniu od stężenia pyłu w powietrzu, czasu ekspozycji, dodatkowego narażenia na czynniki pochodzenia środowiskowego oraz zwiększonej podatności, która dotyczy dzieci i osób w podeszłym wieku. Ponieważ pewne składniki pyłów mogą przenikać do krwioobiegu, dłuższe narażenie na wysokie stężenia pyłu może mieć istotny wpływ na przebieg chorób serca (nadciśnienie, zawał serca) lub nawet zwiększać ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe, szczególnie płuc. Nowe dane świadczą o ujemnym wpływie inhalowanego pyłu na zdrowie kobiet ciężarnych oraz rozwijającego się płodu (niski ciężar urodzeniowy, wady wrodzone, powikłania przebiegu ciąży).
Natomiast pyły o średnicy poniżej 2,5 mikrometra (tzw. pyły drobne) absorbowane są w górnych i dolnych drogach oddechowych i mogą również przenikać do krwi. Podobnie jak pyły z grupy PM10, mogą powodować kaszel, trudności z oddychaniem i zadyszkę, szczególnie w czasie wysiłku fizycznego. Przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia schorzeniami alergicznymi i infekcjami układu oddechowego, kataru siennego i zapalenia alergicznego spojówek. Dłuższe narażenie może spotęgować podatność na infekcje układu oddechowego lub nawet zwiększać ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe, szczególnie płuc. Stwierdzono ujemny wpływ na zdrowie rozwijającego się płodu (niski ciężar urodzeniowy, wady wrodzone, powikłania przebiegu ciąży).
Na stronach Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (www.gios.gov.pl) w zakładce „Państwowy Monitoring Środowiska” i podzakładce „Jakość powietrza on-line” już teraz każdy może zapoznać się z aktualnym poziomem zanieczyszczeń. System pozwala na generowanie raportów zbiorczych – np. miesięcznych. Mimo że są pewne różnice w działaniu systemów w województwach, jedno jest wspólne – kolor czerwony wyniku oznacza przekroczenie normy. Udostępnienie wyników pomiarów powinno wpłynąć nie tylko na naszą wyobraźnię i świadomość ekologiczną, ale i na politykę samorządów, których działania związane z ochroną środowiska powinny być śmielsze i bardziej konsekwentne.
Za jakość powietrza na danym terenie w dużej mierze odpowiadają jego mieszkańcy. Oczywiście istotny jest też kontekst geograficzny, komunikacyjny czy przemysłowy. Niemniej dopiero nowoczesne urządzenia grzewcze oraz rezygnacja z zabójczego w skutkach spalania śmieci w domowych paleniskach przyniosą wymierne efekty. A czystsze powietrze w regionie to korzyść przede wszystkim dla jego mieszkańców.
Dlatego ważne, by do paleniska nie trafiały odpady, a jeśli widzimy, że ktoś pali śmieci, powinniśmy reagować. W miarę możliwości można również zmienić ogrzewanie na nowocześniejsze lub gazowe, albo przyłączyć się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Jeśli podejmiemy taką decyzję, warto zapytać w swoim urzędzie gminy, czy nie możemy liczyć na dofinansowanie. Wiele pomorskich samorządów korzysta bowiem z programu „Czyste powietrze Pomorza”, wspierane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Warto także ograniczać zużycie ciepła, ocieplić swój dom, co przełoży się na mniejsze zużycie opału, a w konsekwencji – więcej nam zostanie w portfelu.
Warto pamiętać, że za emisję trujących spalin odpowiedzialne są nie tylko kominy, ale również rury wydechowe naszych samochodów. Dlatego warto przesiąść się do autobusu, kolejki lub tramwaju albo jeździć rowerem czy przejść piechotą.
Palić nie powinno się również odpadów zielonych. Warto więc zapytać w swojej gminie, czy w ramach selektywnej zbiórki śmieci w specjalnych punktach przyjmowane są roślinne resztki z ogrodów czy działek.
Reklama
Jakość powietrza w sieci
Każdy może sprawdzić aktualny stan powietrza w swoim mieście. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska udostępnia na swoich stronach wyniki aktualnych pomiarów z automatycznych sieci monitoringu zanieczyszczeń powietrza w województwach.
- 14.11.2012 10:33 (aktualizacja 16.08.2023 20:22)
Napisz komentarz
Komentarze