(…) „W naszym zachodnim świecie wolny rynek, emancypacja kolejnych mniejszości narodowych czy seksualnych, rewolucje obyczajowe, wreszcie kult indywidualizmu wpompowują „liberalny światopogląd" do naszego krwiobiegu. Wraz ze zmianami obyczajowymi i rozwojem nauki przesuwają się granice tego co wolno, co dobre, odpowiedzialne, humanitarne. Sześćdziesiąt lat temu przeszczepy organów były tematem kontrowersyjnym; dzisiaj debatujemy nad wprowadzaniem GMO i inżynierią genetyczną. Czy to co kontrowersyjne dziś nie wyda się naszym wnukom banalnie oczywiste?" cytujemy dalej zapowiedź reżysera przygotowaną przez Teatr Wybrzeże.
Czym jest dzisiaj sen
Kuba Kowalski w Teatrze Wybrzeże wyreżyserował wcześniej dwa przedstawienia: „Eva Peron” Copiego i „Ciała obce” Julii Holewińskiej.
- Przedstawiamy „Życie jest snem” w imitacji Jarosława Marka Rymkiewicza, który to tekst z kolei opracowaliśmy z Julią Holewińską, próbując go zaszczepić we współczesności - powiedział „Dziennikowi Pomorza” Kuba Kowalski podczas próby medialnej – Szukaliśmy przekładni na rzeczy, które dzisiaj wydawałyby się naiwne, czy mało sugestywne, na znaki współczesne, albo wręcz futurystyczne.
Realizatorzy zachowują charakter przypowieści, moralitetu, ale zrezygnowali z kostiumu klasycznej inscenizacji, nie chcieli też przekładać wszystkiego na współczesność, dlatego w spektaklu nie zobaczymy dzisiejszego biurowca, czy pałacu prezydenckiego, kontynuuje Kowalski.
Tekst jest pełen nieprawdopodobieństw i ma wydźwięk pewnej paraboli, stąd pomysł, żeby akcję umieścić w świecie przyszłości, takim znakami realizatorzy próbują się posługiwać.
- Jest parę tematów, które wydają mi się niesamowicie nośne – kontynuuje Kuba Kowalski. – Po pierwsze produkcja snów, w ogóle temat snów, czym jest dzisiaj sen, jako produkt. Dlatego Basilia, który u Calderona jest naukowcem, astrologiem, kimś, kto czyta przyszłość z gwiazd, wyobrazili sobie jako skrzyżowanie uczonego z prezesem wielkiej korporacji, produkującej sny. Wyrabianie snów, manipulacja snami w szerokim rozumieniu, jest czymś, zdaniem reżysera, co dzieje się dziś i co się będzie w jeszcze większym nasileniu w przyszłości działo, media we wszelki możliwy sposób podtykają nam, wmawiają, wdrukowują potrzeby różnych produktów, ale też i pewne postawy, schematy i w ten sposób nami manipulują.
„Przechytrzyć niebo”
I to jest pierwsze rozumienie snu.
- Kolejną rzeczą, która nas interesuje w tekście, jest eksperyment Basilia, to znaczy potrzeba, żeby, jak to mówi Basilio „przechytrzyć niebo”, czyli pokonać siebie, człowieka, los i udowodnić, że człowiek, za pomocą technologii, postępu, jest w stanie zrobić wszystko – kontynuuje reżyser. – I tutaj byliśmy bliscy takiego tematu, jak inżynieria genetyczna, klonowanie, nie nazywamy tego wprost w spektaklu, natomiast tak sobie wieżę wyobrażamy.
Realizatorzy doszli do wniosku, że wieża, w której zamknięty jest Segismundo, jako ciemny, wilgotny loch i siedzący w niej więzień przykryty skórą, skuty łańcuchem, jest na dzisiejsze czasy mało sugestywna. Dlatego wyobrazili sobie wieżę jako rodzaj sali treningowej, laboratorium, w którym się wykształca idealnego człowieka na miarę naszych czasów, produkt idealny, ale pozbawiony podstawowych części składowych – wolności i kontaktu z drugim człowiekiem, stwierdza Kowalski dodając, że w jego odczuciu do pokazania tych treści tekst Calderona jest idealny.
- Jest to pierwsza moja sceniczna realizacja dramatu „Życie jest snem” i pierwsze wyzwanie z tak trudnym tekstem – dodaje Kowalski. – Wcześniej reżyserowałem „Zwodnicę”, też XVII wieczną, ale nie tak wielopiętrową i złożoną.
Zmanipulowany człowiek
- Budując rolę staram się szukać przez siebie, przez człowieka, bo filozofie i idee to kwestia reżysera, postać, którą gram, nie ma świadomości tych filozofii, jest zmanipulowanym człowiekiem, dwadzieścia pięć lat siedzi i dostaje tylko te informacje, które chcą mu przekazać - powiedział Michał Jaros grający postać Segismunda.
Wizerunek króla Basilio - Krzysztof Gordon - tworzony jest tak, że pokazuje się on - przez większą część trwania spektaklu - tylko na czterech ekranach w formie multimediów, dopiero w finale wychodzi i bezpośrednio spotyka się z synem.
- Staramy się w ten sposób stworzyć świat jutra – sterylny, bezdotykowy, bez kontrolowania emocji i uczuć – kontynuuje Jaros. - Przeciwko temu jest bunt i rewolucja oraz wyniesienie króla do postaci niedotykalnej, za szkłem.
- Tak się złożyło, że ten sam projekt pojawia się równocześnie w trzech teatrach w Polsce, tekst nieustająco fascynuje reżyserów - mówi Adam Orzechowski, dyrektor artystyczny Teatru Wybrzeże. – Powierzyłem realizację spektaklu Kubie Kowalskiemu, który sprawdził się już w naszym teatrze, poziom trudności wzrasta, uważam, że teatr musi ryzykować, musi chcieć się mierzyć z największymi literackimi, czy dramatycznymi wyzwaniami.
Tutaj takie wyzwanie jest, pracują twórcy młodzi, działają tak, jako teraz się robi, mamy do czynienia z dużą ingerencją w tekst. Nie jest tak, że Calderon został zmiażdżony, ale na pewno ich impresje są zauważalne, stwierdza Orzechowski. Nie jest tak, że przychodzą do teatru widzowie o jednym, obligatoryjnym guście. Jednym się nie podobają ingerencje, nie rozumieją tego, inni się zachwycają wstawkami.
* * *
Pedro Calderón de la Barca
ŻYCIE JEST SNEM
Imitacja: Jarosław Marek Rymkiewicz Reżyseria: Kuba Kowalski
Dramaturgia: Julia Holewińska
Opracowanie tekstu: Julia Holewińska, Kuba Kowalski
Scenografia: Katarzyna Stochalska
Muzyka: Piotr Maciejewski
Światło: Damian Pawella
Wideo: Michał Jankowski
Ruch sceniczny: Katarzyna Chmielewska
W spektaklu występują: Justyna Bartoszewicz (Rosaura), Anna Kociarz (Astolfo), Piotr Biedroń (Clarin), Piotr Chys (Strażnik, Dworzanin, Rewolucjonista), Krzysztof Gordon (Basilio), Michał Jaros (Segismundo), Maciej Konopiński (Strażnik, Dworzanin, Rewolucjonista), Michał Kowalski (Clotaldo), Marek Tynda (Astolfo) Piotr Witkowski (Strażnik, Dworzanin, Rewolucjonista) oraz Edyta Czerniewicz (wiolonczela) i Julia Ziętek (skrzypce).
Premiera: 2 marca 2013 roku na Scenie Kameralnej w Sopocie
Kolejne spektakle: 3, 5, 6, 7 marca na Scenie Kameralnej
Pedro Calderón de la Barca (ur. 1600 zm. 1681) - hiszpański dramatopisarz, wybitny przedstawiciel teatru barokowego. Na twórczość Calderona składają się wszystkie gatunki teatru złotego wieku: komedie płaszcza i szpady, dramaty religijne, filozoficzne, komedie o tematyce mitycznej i pałacowej, autos sacramentales (wystawiane w Hiszpanii dramaty alegoryczne, towarzyszące liturgii Bożego Ciała), intermedia. Początkowo realistyczne i obyczajowe, inspirowane twórczością Lopego de Vegi, utwory Calderona z czasem przekształciły się w symboliczne i filozoficzne. Pogłębiony konflikt dramatyczny został w nich przeniesiony w sferę psychiki postaci. Do najważniejszych utworów Calderona zalicza się m.in. WIELKI TEATR ŚWIATA, LEKARZA SWEGO HONORU, ALKADA Z ZALAMEI, ŻYCIE JEST SNEM i KSIĘCIA NIEZŁOMNEGO.
Kuba Kowalski (ur. 1981) - reżyser. Studiował sinologię na Uniwersytecie Warszawskim i w National Taiwan Normal University w Tajpej na Tajwanie oraz reżyserię teatralną w PWST im. L. Solskiego w Krakowie. Był asystentem Krystiana Lupy przy pracy nad spektaklem ZARATUSTRA wg Fryderyka Nietzschego w Starym Teatrze w Krakowie. W 2005 roku w ramach projektu K.O. 3 wyreżyserował krótką operę współczesną ICH BIN RITA Detleva Glanerta w Hebbel-Theater w Berlinie. Jest autorem spektakli: NIEPOKOJE WYCHOWANKA TÖRLESSA wg Roberta Musila (Teatr Dramatyczny w Warszawie), MANHATTAN MEDEA Dei Loher, KIEDYŚ SZŁO LEPIEJ Emmanuela Darleya (Teatr im. Jaracza w Olsztynie), ZWODNICA Thomasa Middletona i Williama Rowleya, EVA PERON Copiego oraz CIAŁA OBCE Julii Holewińskiej (Teatr Wybrzeże w Gdańsku), STEPHANIE MOLES DZIŚ RANO ZABIŁA SWOJEGO MĘŻA, A POTEM ODPIŁOWAŁA MU PRAWĄ DŁOŃ Maliny Prześlugi (Laboratorium Dramatu w Warszawie), KOTKA NA ROZPALONYM BLASZANYM DACHU Tennessee Williamsa (Teatr Polski w Poznaniu), WICHROWE WZGÓRZA wg Emily Brontë (Teatr Studio w Warszawie). Ponadto, przygotował plenerowe widowisko GRILL/WALKA WRE GORĄCA na podstawie Pastorale Amelii Hertzówny (Muzeum Powstania Warszawskiego) oraz instalację dźwiękową FRYDERYK CHOPIN. CIENNIK OSOBISTY na podstawie listów kompozytora z muzyką Sławka Kupczaka (Dolny Ogród Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego).
Julia Holewińska (ur. 1983) - dramatopisarka i dramaturżka. Absolwentka Wiedzy o Teatrze w warszawskiej Akademii Teatralnej. Autorka sztuk ZIEMIA NICZYJA (prem. Fringe Ensamble, Bonn, reż. Frank Heuel), REWOLUCJA BALONOWA (Teatr Powszechny, reż. Sławomir Batyra), CIAŁA OBCE (Teatr Wybrzeże, reż. Kuba Kowalski, Teatr Polskiego Radio, reż. Paweł Wodziński), 12/70 (Sala Beckett, Barcelona, reż. Thomas Sauerteig), ZINA, WODEWIL. W 2010 za sztukę CIAŁA OBCE otrzymała Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. Ta sama sztuka w 2012 roku znalazła się w finale Stückemarkt i Prix Europa. Jej sztuki tłumaczone były na angielski, włoski, hiszpański, niemiecki, rosyjski i kataloński. Jest autorką i współautorką adaptacji scenicznych. Jako dramaturżka współpracuje z Kubą Kowalskim (KOTKA NA ROZPALONYM BLASZANYM DACHU, Teatr Polski w Poznaniu, CIAŁA OBCE Teatr Wybrzeże, WICHROWE WZGÓRZA, Teatr Studio).
Fot. Dominik Werner
Napisz komentarz
Komentarze