Maciej Pawlak opowiedział historię powstania książki, która jest pierwszym zapisem wspomnień wielu ludzi, którzy w okresie stanu wojennego i do roku 1989 zajmowali się nadawaniem podziemnych audycji radiowych na terenie Trójmiasta, a także Tczewa i Elbląga. Książka stanowi świadectwo oparte o autentyczne wypowiedzi podziemnych radiowców i nie jest oparta na źródłach esbeckich. Jak napisał na wstępie książki autor „w pracę radia Solidarność zaangażowanych było kilkaset osób. Nigdy nie zostało ono rozpracowane przez służby bezpieczeństwa PRL, dlatego ludzie w nim pracujący nie trafili na łamy gazet. Radio Solidarność było szczelnie zakonspirowane. Dopiero ta książka odtajnia jego działalność. /…/ Różnie potoczyły się losy podziemnych radiowców – jedni odnaleźli się w polityce, inni – zwłaszcza z powodu represji – emigrowali. Większość jednak pozostała i pracuje w swoich zawodach. Są i tacy, którym trudno dziś związać koniec z końcem. Każdy z nas coś poświęcił – pisze autor – i wcale nie po to, aby zdobyć wolność – nie wierzyliśmy , by to było możliwe za naszego życia- ale by, parafrazując słowa Murów Kaczmarskiego, zapowiadając każdą audycję podziemnego radia w Trójmieście, wyrwać murom zęby krat, połamać bat, zerwać kajdany albo przynajmniej je poluzować”.
Fascynującą książkę o wielu cichych pomorskich bohaterach walki o wolność i demokrację wydało Wydawnictwo Oskar. Książka liczy ponad 500 stron i można ją nabyć w Europejskim Centrum Solidarności oraz w księgarniach w Trójmieście.
Napisz komentarz
Komentarze