piątek, 29 listopada 2024 02:40
Reklama
Reklama

Serca nie można spalić

KOCIEWIE. Starogardzcy pogorzelcy dziękują. Już mieszkają w swoim, wyremontowanym po pożarze mieszkaniu. Siedmioosobowa rodzina jest wdzięczna wszystkim, którzy pomogli im w tych trudnych chwilach.
Serca nie można spalić
Mieszkanie spłonęło dzień przed Wigliją. Pożar nastąpił wskutek zwarcia instalacji elektrycznej w pokoju dziecinnym. Tam akurat w łóżeczku spał najmłodszy syn pani Agnieszki.

Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie
Gdy będąc w kuchni zauważyła dym wydobywający się z dziecinnego pokoju, rzuciła wszystko i...wpadła na zakleszczone drzwi do pokoiku. Bez namysłu wybiła nogą szybę w drzwiach. Wskoczyła do pełnego dymu i ognia pokoiku. Porwała syna z łóżeczka i wraz z pozostałymi dziećmi wybiegła na klatkę schodową. Sąsiedzi też zauważyli dym i już zawiadomili straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe.  Pomoc przybyła błyskawicznie. Strażacy rozpoczęli akcję gaśniczą a panią Agnieszkę oraz najmłodszego syna odwieziono do szpitala. Dopiero w szpitalu pani Agnieszka zauważyła, że ma wiele ran i całe ręce są zakrwawione. Założono jej kilkanaście szwów na te rany. Przebadano dziecko, które nieustannie wymiotowało. Nałykało się dymu, ale poza tym nie stwierdzono żadnych urazów.
- Martwiłam się o pozostałe dzieci. Ale niepotrzebnie. Zajęli się nimi nasi sąsiedzi. Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. To święta prawda - mówi pani Agnieszka Głowacka. - A święta Bożego Narodzenia spędziliśmy u rodziny. Były trochę smutne. Najważniejsze jednak było to, że byliśmy razem. Wiedzieliśmy też, że możemy liczyć na olbrzymią pomoc. Zapewniono nam zakwaterowanie w hotelu na czas remontu mieszkania. Nieodpłatnie. Koszty zakwaterowania regulował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. MOPS sfinansował nam także zakup farb i narzędzi do remontu mieszkania.

Dziękujemy Czytelnikom
- Remont przeprowadzaliśmy sami. Chociaż był kłopot z remontem pokoju dziecięcego bo był strasznie zniszczony. Tu pomogła nam Spółdzielnia Mieszkaniowa, która nam ten pokoik wyremontowała na własny koszt. Ale problemem były meble, sprzęty, ubrania, pościel i inne rzeczy. Przecież to co mieliśmy i co nawet udało się uratować to nie nadawało się już do używania. Odzież i pościel strasznie śmierdziały spalenizną. I tu ogromną pomoc okazały nam władze miasta. Pan prezydent i MOPS. Szczęściem w nieszczęściu było to, że akurat na początku stycznia przybyły do Starogardu dary z Holandii. Podobno około 20 ton. Właśnie z tych darów mogliśmy skorzystać. Tam były nawet meble. Jak pan widzi mamy już umeblowane dwa pokoje. Pozostał jeszcze do umeblowania najmniejszy pokoik. Ale z tym też nie powinno być problemu. Dzięki "Gazecie Kociewskiej" mam kontakt z osobami, które zadeklarowały przekazanie nam mebli. Proszę sobie wyobrazić, że nasza tragedia odbiła się echem i dotarła nawet do Suchego Dębu koło Pruszcza Gdańskiego. Właśnie z tej miejscowości Czytelnicy "Gazety Kociewskiej" chcą nam przekazać meble. Dzisiaj mogę powiedzieć, że pożar może spalić wszystko, cały dobytek ale nie może spalić życzliwych serc gotowych nieść pomoc. Za tę pomoc bardzo, bardzo wszystkim dziękuję.
Pani Agnieszka ze wzruszenia ociera dyskretnie łzy. Dzieci bawią się beztrosko na nowym dywanie. Najmłodsze dziecko śpi bezpiecznie w nowym łóżeczku. W najmniejszym pokoiku kończony jest remont. Malowane są ściany. Z łazienki dobiega cichy szmer pralki automatycznej.

Pomoc pomocy
- Większość naszych ubrań i pościeli wyprali nam sąsiedzi. Teraz już mogę pozostałe rzeczy prać sama - mówi pani Agnieszka. - Pragnę także gorąco podziękować szkole podstawowej numer 3, do której chodzi mój syn. Pomoc szkoły była wspaniała.  
- Rodzina, która poniosła straty w wyniku zdarzenia losowego jakim był pożar uzyskała ze strony pomocy społecznej wsparcie konieczne w ich sytuacji. Ponieważ mieszkanie zostało na tyle zniszczone, że nie nadawało się bez remontu do zamieszkania zapewniliśmy schronienie w hotelu przy OSiR do czasu kiedy mogli powrócić do zajmowanego mieszkania. Koszty w całości zostały pokryte z budżetu miasta - potwierdzają udzieloną pomoc pracownicy MOPS w Starogardzie Gd. - Remont mieszkania przeprowadzał w większej części ojciec rodziny przy pomocy znajomych. MOPS przyznał pomoc finansową na zakup środków niezbędnych do remontu. Pokój najbardziej zniszczony, w którym wybuchł pożar zobowiązała się wyremontować Spółdzielnia Mieszkaniowa. Prace trwają.
W tym czasie fundacja z Holandii przywiozła do Polski dary, z których
poszkodowana rodzina wybrała niezbędne rzeczy. Okazało się, że część zniszczonych przez pożar sprzętów zastąpili darami. Na apel w "Gazecie Kociewskiej" zgłosili się indywidualni ofiarodawcy i przekazali również pomoc rzeczową. Po zakończeniu remontu przez Spółdzielnię Mieszkaniową, będą mogli rozstawić sprzęty w mieszkaniu i ocenić czego jeszcze koniecznie potrzebują. Wówczas na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych MOPS może przyznać i przyzna konieczną pomoc.
Do naszej Redakcji zgłaszają się kolejne osoby chcące pomóc rodzinie pani Agnieszki.
Dziękujemy naszym Czytelnikom za wrażliwość i życzliwe serca.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama