Reklama
Strajkować czy siedzieć cicho i czekać na cud?
NASZA SONDA. W Starogardzie jeszcze nie strajkują. Ani lekarze, ani kierowcy ani listonosze. Przynajmniej nie jest to obecnie dotkliwie odczuwalne. Co jednak będzie za tydzień? Czy strajki są koniecznością i czy pracownicy powinni strajkować?
- 02.02.2008 22:59 (aktualizacja 07.08.2023 18:31)
NIE
- To pytanie nie jest precyzyjne bo przecież strajki i protesty zbiorowe mogą mieć bardzo różne cele a nawet podteksty - mówi pan Zbigniew ze Starogardu. - Jeżeli chodzi o aktualne strajki przetaczające się przez nasz kraj to zdecydowanie uważam je za strajki polityczne a nie ekonomiczne. Żądanie podwyżek płac jest tu tylko pretekstem do robienia szumu i wzbudzania niepokojów. Poprzedni rząd nieustannie powtarzał, że sytuacja gospodarcza kraju jest bardzo dobra. Z tej dobrej sytuacji winni skorzystać obywatele. Jednak poprzedni rząd zamiast dać ludziom podwyżki to podał się do dymisji. Teraz nowy rząd ponosi konsekwencje tego "kukułczego jaja" poprzedników. Szkoda, że nie wszyscy ludzie to rozumieją i dają się podpuszczać. Dlatego jestem zdecydowanie przeciwny tego typu strajkom i w takim czasie jak teraz. Przecież to dopiero dwa miesiące rządzenia nowej ekipy. Ślepy dostrzeże o co tutaj chodzi. Już przecież są głosy, że ten rząd jest niekompetentny bo nie potrafi poradzić sobie ze strajkami. Uważam, że walka o podwyżki powinna być czysta i nie skażana żadnymi podtekstami politycznymi. Ja jestem rencistą i przyznaję, że jakoś nigdy w życiu nie strajkowałem chociaż powody by się znalazły. Mówi się, że jak chce się psa uderzyć to kij się znajdzie. Te dzisiejsze strajki są właśnie takim kijem. Oby ten kij był jak najmniej skuteczny i bolesny. Na tym "biciu" przecież wszyscy tracimy.
TAK
- Jeżeli strajk jest jedyną możliwością aby wywalczyć dla siebie godne zarobki to dlaczego nie ma się strajkować - mówi pan Franciszek ze Starogardu. - Ludzie mają prawo do tego, aby godziwie zarabiać. Nikt jednak nie wie co to znaczy godziwie zarabiać. Każdy chce więcej i więcej. Teraz próbujemy porównywać swoje zarobki i jakość naszego życia do zagranicy. To porównanie nie jest dla nas korzystne. Zarabiamy bardzo mało i żyjemy bardzo skromnie. Trudno więc dziwić się lekarzom, pielęgniarkom, nauczycielom czy celnikom że chcą żyć tak jak ich koledzy z Niemiec czy Anglii. Po to przecież ciężko pracują, aby lepiej żyć. To normalne. Jak państwo tego samo nie zauważa to trzeba się o swoje prawa upomnieć. Gdy wszystkie prośby zawiodą to wtedy nie pozostaje nic innego jak strajkowanie. Wiem, że strajki to nie jest dobra sprawa i dla wielu ludzi może być nawet bardzo uciążliwa, ale jak trzeba, to trzeba. Jestem przekonany, że w końcu znajdą się pieniądze na podwyżki i te strajki się skończą. Mieszkam w Starogardzie dopiero od 10 lat. Jestem emerytem. Nigdy w życiu nie strajkowałem i już pewnie strajkował nie będę. Staram się cieszyć z tego co mam. Oszczędzam. Lubię podróżować. Z mojej skromnej renty potrafiłem odłożyć sobie parę groszy, aby pojechać na wycieczkę do miasta mojego patrona, do Asyżu.
Napisz komentarz
Komentarze