„Cukierek albo psikus” z takim hasłem odwiedzali mieszkania czterej nastolatkowie, z których najstarszy miał lat 12 a najmłodszy 11. To właśnie najmłodszy z nich w pewnym momencie miał wyciągnąć z plecaka, zabrany z domu kuchenny nóż i zacząć dziurawić nim rozłożone wzdłuż rzeki zabezpieczenia antypowodziowe. Co nim kierowało? Nie wiadomo. Policjanci ustalili, że po zdarzeniu chłopcy podzielili się zebranymi wcześniej słodyczami i wrócili do domów. Intensywna praca policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu trwała od chwili przyjęcia zawiadomienia czyli od czwartku. To, oraz rozpytania mieszkańców w okolicy, w której mieszkał sprawca spowodowały, że na policję zaczęły zgłaszać się osoby, które widziały zdarzenie. Doprowadziło to do ustalenia faktycznego przebiegu sytuacji i ustalenia młodego sprawcy. Teraz zebrany przez policjantów materiał trafi do sądu dla nieletnich. Straty spowodowane przez 11-latka to ponad 12 tysięcy złotych, na tyle bowiem wyceniono wartość należących do miasta rękawów przeciwpowodziowych.
Reklama
11-latek wyjął z plecaka kuchenny nóż i… zaczął rozcinać rękawy przeciwpowodziowe
ELBLĄG Sytuacja rozegrała się wieczorem 31 października przy rzece Elbląg. Sprawcą uszkodzenia kilku rękawów chroniących budynki przed wysokim poziomem wody w rzece okazał się… niespełna 11-letni chłopiec. Wraz z kolegami odwiedzał mieszkania i zbierał słodycze w ramach „święta halloween”. Gdy wracali wyjął z plecaka kuchenny nóż i… zaczął rozcinać rękawy przeciwpowodziowe.
- 06.11.2017 09:00 (aktualizacja 23.08.2023 14:37)
Napisz komentarz
Komentarze