W przetargu na dostawę trolejbusów i baterii jedyną ofertę złożyła firma Solaris, na kwotę 77.297.700 zł netto. Jest ona wyższa o 1.997.700 zł netto od tej, jaką przeznaczył Zamawiający.
W tej sytuacji Miasto Gdynia uznało, że wobec sytuacji na rynku decyzja o uzupełnieniu brakujących środków jest bardziej racjonalna niż przeprowadzanie całej procedury przetargowej na nowo, bez gwarancji uzyskania lepszej ceny.
Firma dostarczy czternaście trolejbusów standardowych o długości 12 m, szesnaście przegubowych o długości 18 m i 21 zestawów nowych baterii trakcyjnych wraz z montażem. Pierwsze z nich powinniśmy zobaczyć na gdyńskich ulicach we wrześniu 2018 roku. Gdynia, w której trolejbusy stały się rozpoznawalnym znakiem jakości w dziedzinie ekologicznego transportu, będzie mogła zastąpić na niektórych liniach autobusy właśnie trolejbusami. Dzięki bateriom będą one w stanie jeździć po trasach pozbawionych sieci trakcyjnej. Nowe trolejbusy będą wyposażone w klimatyzację, będą dostępne dla osób z dysfunkcjami ruchu, a dzięki dużym i wyraźnym wyświetlaczom i wewnętrznym kamerom, zwiększy się bezpieczeństwo pasażerów. Nowe przegubowce, których do tej pory nie widzieliśmy na gdyńskich ulicach, zabiorą prawie dwukrotnie więcej osób niż pojazd standardowy, a koszty ich eksploatacji są porównywalne.
Szansą na modernizację taboru okazały się środki unijne z Programu Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020, które pokryją około 75% kosztów zakupu nowego taboru. Dzięki nowym pojazdom elektrycznym, ponad 1/3 pasażerów, korzystających z transportu publicznego w Gdyni, będzie przewożona trolejbusami.
Natomiast przetarg na autobusy musi zostać unieważniony. Jedyna oferta firmy MAN Trucks&Bus Polska na zakup 55 autobusów przekroczyła zakładany budżet prawie o 13 mln zł netto. Firma zaoferowała zakup pojazdów za 75.359.760 zł netto, przy zakładanej przez Zamawiającego kwocie 62.260.000 netto. Miasto nie zdecydowało się na zakup na takich warunkach, zwłaszcza że w porównaniu do ofert uzyskanych przez inne polskie samorządy, kwota ta była bardzo wysoka.
- Chcemy mieć najlepsze autobusy w Polsce, ale też chcemy zawalczyć o lepszą cenę. Mamy nadzieję, że to się uda, jest dość czasu, by bezpiecznie powtórzyć procedury nie tracąc dotacji. Dbamy jednak o komfort pasażerów, a także o czyste powietrze w mieście. W pierwszej kolejności kupujemy trolejbusy, które zastąpią 20 wysłużonych, przerobionych z autobusów Mercedes O 405N, z lat 1993-1998. Tym samym, pomimo trudności, ekologiczna flota trolejbusów w naszym mieście znacząco odmłodnieje – komentuje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.
Ponowny przetarg zostanie ogłoszony w lutym. Nie zostaną zmienione parametry techniczne pojazdów, bo jakość pozostaje priorytetem. Nadal będzie to wymóg ekologicznych silników diesla, spełniających kryteria emisji spalin Euro 6, wymóg posiadania klimatyzacji, udogodnień dla osób z dysfunkcjami ruchu i systemu monitoringu.
Inwestycje w ekologiczny transport publiczny na tym się nie kończą. Gdynia jest jednym z 26 polskich miast, współpracujących w ramach rządowego programu „Bezemisyjny transport publiczny”. Celem programu jest umożliwienie samorządom i spółkom komunikacyjnym zakupu autobusów nowej generacji, zasilanych energią elektryczną lub wodorem. Gdynia ma szansę na zakup nawet 51 pojazdów do 2023 roku, a wcześniej aktywnego uczestnictwa w testach takich pojazdów. Już jednak w najbliższej perspektywie, w ramach programu GEPARD, Gdynia może kupić 6 nowoczesnych autobusów elektrycznych z 40% dofinansowaniem z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Napisz komentarz
Komentarze