Opłaty, które dziennikarze mylnie określili jako „opłaty za wstęp do lasu” uiszczają jedynie organizatorzy naprawdę dużych wydarzeń odbywających się na terenach leśnych. W ten sposób rekompensują koszt dodatkowych świadczeń, a niekiedy jedynie wpłacają zwrotne kaucje.
Coraz częściej firmy zajmujące się komercyjnym organizowaniem i prowadzeniem wydarzeń sportowych, organizują takie imprezy w lesie. Przykładowo na terenie Nadleśnictwa Gdańsk takich imprez organizuje się ok. 150 rocznie! Zgodnie z przepisami za bezpieczeństwo w lesie odpowiadają poszczególne nadleśnictwa, a nie organizatorzy. Dlatego przed każdą tego typu imprezą sportową leśnicy muszą sprawdzić dziesiątki kilometrów tras zaplanowanych przez organizatorów. Kontrolowana jest ich drożność i zabezpieczanie. Leśnicy oceniają występowanie zawieszonych gałęzi i drzew niebezpiecznych, czyli takich, które grożą upadkiem na uczestników. Po imprezie trzeba sprzątnąć śmieci i zdemontować oznakowanie tras. To angażuje wielu pracowników i generuje dodatkowe koszty. Symboliczne wpłaty od firm organizujących wydarzenia – rzędu kilku złotych za uczestnika – to rekompensata za dodatkowe obciążenia. Pieniądze uzyskane z tego tytułu są przeznaczane na zagospodarowanie turystyczne terenów leśnych, które z roku na rok jest przez leśników rozwijane.
Za samo wejście do lasu nigdy nie były i pobierane nie będą jakiekolwiek opłaty.
Napisz komentarz
Komentarze