- W obliczu tej katastrofy, politycy lokalni robią wszystko, co możliwe, aby wspierać Ukrainę wszelkimi możliwymi środkami i mówić głośno o jej tragedii. 3 marca na szczycie w Marsylii wszyscy członkowie Komitetu Regionów jednogłośnie potępili wojskową agresję na Ukrainę i wyrazili wsparcie dla Ukraińców. Nasi członkowie szybko zaczęli organizować pomoc humanitarną, punkty zbiórki, oferty pracy – mówiła podczas rozpoczęcia spotkania Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - W ramach solidarności, Komitet Regionów udzieli także schronienia w swojej siedzibie przedstawicielom władz lokalnych Ukrainy, nie mają oni bowiem swoich biur w Brukseli. Ukraińskie flagi pojawiły się także podczas szczytu w Marsylii i także teraz na naszym budynku. Komitet stworzył również specjalną stronę internetową solidarności z Ukrainą. Docieramy do innych instytucji unijnych i wyspecjalizowanych w pomocy organizacji, takich jak Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Na stronie internetowej dodawane są kolejne funkcje, takie jak hub pomocy dla uchodźców w całej Unii Europejskiej. Ogłosimy dziś uruchomienie tej platformy pomocy.
35. dzień wojny
Każdego dnia ukraińskie miasta są ostrzeliwane setki razy przez rosyjskie wojsko. Dzisiaj ostrzelany został także Lwów, o czym na początku spotkania KR informował mer tego miasta.
- Niszczą szpitale, przedszkola i szkoły. Nasz naród broni się dzielnie, bronimy każdego miasta i każdego miejsca. Dzisiaj we Lwowie rosyjskie rakiety uderzyły w fabryki – są ranni. W tej chwili Lwów jest największym na świecie centrum przyjmowania uchodźców – mówił Andrij Sadowy, mer Lwowa. - Można sobie wyobrazić, jak wygląda miasto, w którym nagle przybywa 200 tys. mieszkańców. Z tych 200 tys., które przyjęliśmy, 50 tys. zostanie w naszym mieście. Już zarezerwowaliśmy działki, gdzie chcemy zbudować mieszkania dla tych ludzi. Trzeba będzie zbudować ponad milion m2 mieszkań. Liczymy na Państwa pomoc i nie prosimy tylko o dotacje, o dary.
Mer Lwowa zwrócił się już o nisko oprocentowane kredyty na 20-25 lat na budowę mieszkań dla uchodźców. Na ten cel według samorządowca potrzeba ok 500 mln euro.
- Skupiamy się na trzech priorytetach: zapewnianiu pomocy humanitarnej Ukrainie (w tym miastom, które przyjmują uchodźców wewnętrznych), pomocy uchodźcom w Unii Europejskiej (w tym wsparciu dla regionów granicznych, gdzie trafiło bardzo wielu Ukraińców uciekających przed wojną) i wspieraniu odbudowy Ukrainy po wojnie – dodała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Ostatnia kwestia może się wydawać trudna do wykonania, tym bardziej, że skala zniszczeń nie jest jeszcze znana. Musimy jednak przewidzieć ten aspekt w naszych działaniach już teraz i rozpocząć gromadzenie zasobów na ten cel.
- Warszawa przyjęła 300 tysięcy osób z Ukrainy, co oznacza, że w moim mieście liczba ludności w ciągu jednego miesiąc zwiększyła się o 15%. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby pomóc. Stworzyliśmy punkty recepcyjne, ośrodki informacyjne, zarówno na szczeblu samorządowym, jak i rządowym. – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. - Dajemy też pomoc medyczną, udzielamy pomocy psychologicznej. Nadaliśmy Ukraińcom status bardzo zbliżony do polskiego obywatelstwa. Mają oni dostęp do darmowej edukacji, służby zdrowia i zabezpieczeń społecznych.
Blisko 4 mln uchodźców z Ukrainy
Według unijnych władz Ukrainę opuściło już 3,8 mln osób. Większość udaje się do Polski, ale uciekają też do Rumunii, Słowacji czy Mołdawi. Pomoc humanitarna udzielona Ukrainie ma już wartość 93 mln euro.
- Obecnie wszystkie państwa członkowskie przekazują wsparcie Ukrainie, łącznie z Turcją i Norwegią. Dostęp do Ukrainy odbywa się przez państwa człofkowskie, dlatego przekazujemy wsparcie do hubów w Polsce, Słowacji. Mamy świetną współpracę z władzami. Pomoc dociera głównie pociągami - mówiła Maria Zuber, zastępca szefa Europejskiej Agencji Pomocy Humanitarnej. - Mamy do czynienia z największą tego typu operacją w historii. Pociągi są wypełnione lekami, były przekazywane dziesiątki karetek, pojazdów straży.
- Decyzje, które dotyczą pomocy humanitarnej są maksymalnie uproszczone. Ale potrzeby są coraz większe, szczególnie w przypadku miast, które są w epicentrum walk, jak np. Mariupol. Cały czas potrzebne są hełmy, kamizelki kuloodporne, m.in. dla pracowników ochrony zdrowia. Widzimy wielką solidarność samorządów i unijnych państw z Ukrainą – mówił Negoda Viacheslav, przedstawiciel ukraińskiego Rządu. - Proszę wspierać Ukrainę w drodze do UE, Ukraina walczy od dziesięcioleci o wolność i demokrację.
Napisz komentarz
Komentarze