Do policjantów wpłynął nakaz doprowadzenia do aresztu śledczego mieszkańca Starogardu Gdańskiego. Z informacji, jaką posiadali mundurowi, wynikało, że mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy dla miasta Warszawy Żoliborz, w celu odbycia kary 4 lat pozbawienia wolności za wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków odurzających.
- Mundurowi ustalili, że mężczyzna obecnie zamieszkuje na jednym ze starogardzkich osiedli. Wczoraj wieczorem policjanci postanowili sprawdzić swoje ustalenia. Gdy funkcjonariusze stanęli przy drzwiach, z mieszkania dobiegały odgłosy przebywających tam osób. Słychać było dyskusję kobiety z mężczyzną. Rozmowa ucichła, gdy domownicy usłyszeli pukanie do drzwi. Z uwagi na brak jakiejkolwiek reakcji ze strony przebywających w mieszkaniu osób, konieczne okazało się siłowe otworzenie drzwi. Ustalenia policjantów się potwierdziły. Funkcjonariusze zastali w mieszkaniu poszukiwanego 41-latka. Mężczyzna był zaskoczony wizytą mundurowych - relacjonuje asp. sztab. Marcin Kunka, oficer prasowy starogardzkiej Policji.
Mieszkaniec Kociewia został doprowadzony do starogardzkiej komendy, gdzie spędził noc w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Zgodnie z decyzją sądu mężczyzna trafił do aresztu śledczego, gdzie spędzi 4 lata, odbywając wyrok za wcześniej popełnione przestępstwo.
Napisz komentarz
Komentarze