Prowadzili ich przez ciemny las, wierząc, że zbrodnia nigdy nie wyjdzie na jaw. 82. rocznica zbrodni niemieckiej w Lesie Szpęgawskim
LAS SZPĘGAWSKI. Stajemy dziś – z pochyloną głową, pełni zadumy i bolesnego skupienia… - takie epitafium ukazuje się oczom osób, przybywającym na miejsce kaźni w Lesie Szpęgawskim. 82 lata temu niemieccy oprawcy, pomiędzy drzewami, które do dziś kryją piętno tamtych wydarzeń, prowadzili na śmierć swoje ofiary – przedstawicieli narodu polskiego, w większości mieszkańców Kociewia. Wśród setek ofiar także wielu tczewian, pelplinian i starogrodzian. Chwilę później, w bestialski sposób, dokonywali ich egzekucji strzałem w tył głowy. Szacuje się, że śmierć poniosło tam od 5 nawet do 7 tys. osób – nauczycieli, lekarzy, duchownych.
01.10.2021 09:22