Reklama
czwartek, 6 lutego 2025 19:00
Reklama

Gniew rzeki. Nadchodzi fala powodziowa, ludzie bez domów

Cały wieczór trwała walka z żywiołem. Wschodnia część gminy Gniew objęta jest falą powodziową w międzywalu Wisły. To ponad 30 kilometrowy odcinek, który na bieżąco jest monitorowany. Do tego dolina Wierzycy i Nicponia. Ogromny obszar. Ludzie nie poddają się. Są gotowi do ewakuacji. Relacja reporterska z okolic Gniewu. Z OSTATNIEJ CHWILI - ewakuacja w Gniewie!!!
Gniew rzeki. Nadchodzi fala powodziowa, ludzie bez domów
Z OSTATNIEJ CHWILI - Ewakuacja w Gniewie
Trudna natomiast jest sytuacja w okolicach Gniewu. Tam jest już fala powodziowa. Tam 31 osób z Gniewa i okolicznych wsi musiało opuścić swoje mieszkania i gospodarstwa. Jak informuje Urząd Miasta i Gminy w Gniewie, 11 osób zostało zakwaterowanych w hali widowiskowo-sportowej w mieście, reszta przebywa u krewnych. W Gniewie ewakuowano mieszkańców ulicy Wiślanej, gdzie wdarła się woda z przeciekającego wału w miejscowości Widlic.

Godziny przed wielką falą

Jest poniedziałek 24 maja, 2010 r. Przez cały weekend Wisła opuszczała swoje koryto a Wierzyca rozlewała się stopniowo po swojej dolinie. Woda rosła w oczach. W niedzielę rano woda podmywała już zbocza gniewskiej skarpy, zalewając ulicę Rybacką i Promową. W kolejnych godzinach było już tylko gorzej. Teraz w gminie Gniew trwa walka z falą kulminacyjną.

Cofnijmy się kilka dni. W piątek 21 maja burmistrz miasta i gminy Gniew Bogdan Badziong ogłasza dla gminy stan alarmu powodziowego. Woda w Wiśle i Wierzycy rośnie, jednak przez weekend nie widać w Gniewie jeszcze żadnych działań przeciwpowodziowych.

Burmistrz, zgodnie z pismem Wojewody Pomorskiego, ogłosił dla terenu gminy Gniew na terenach nadwiślańskich stan alarmu powodziowego z dniem 21 maja od godziny 11.00 do odwołania. Według wstępnych prognoz, na terenie gminy przewiduje się wystąpienie stanów wody znacznie przekraczających stany alarmowe. Całodobowe dyżury pełnić zaczyna Gminne Centrum Reagowania.
Inwest-Kom, Miejsko Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i Gminny Ośrodek Sportu wraz z kierowcami i samochodami pozostają w pogotowiu, w razie sytuacji, kiedy trzeba będzie kogoś ewakuować. Zostają przygotowane miejsca noclegowe dla ewentualnych ewakuowanych. Bezpośrednio zagrożonych zalaniem są w gminie 24 osoby, nad ich bezpieczeństwem czuwać będzie 220 strażaków z miejscowych OSP. Inwest-Kom i Gminne Centrum Reagowania maja też już przygotowane worki z piaskiem. Wyłączona z ruchu zostaje ulica Promowa. Fala kulminacyjna powinna dojść do Gniewu w nocy z poniedziałku na wtorek. Nadzór nad wszystkimi działaniami związanymi ze stanem alarmu przeciwpowodziowego pełni Zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Gniew Bogdan Olszewski.   


Niedziela mija pod znakiem rosnącej wody i systematycznego wypełniania się terenów zalewowych Wisły i Wierzycy. Spektakl natury podziwiają coraz liczniej wędrujący ulicą Promową mieszkańcy. Nie brakuje również samochodów – mimo wyłączenia ulicy z ruchu. W rejonach zalewanych przez rzeki Wisłę i Wierzycę, nadal nie widać żadnych służb. Wszystkie działania przeciwpowodziowe zaplanowano na poniedziałek. Woda rosła w oczach. Do wieczora zalana była już cała dolina Wierzycy w okolicach Gniewa, Nicponi i ul. Gniewskie Młyny. Zieleń trawy i żółć kwitnącego rzepaku coraz szybciej ginie w szarości powodziowej wody. Wieczorem w niedzielę, niepokój o miasto był już duży. Potęgowała go zbliżająca się burza, która na przemian z pojawiającą się tęczą potęgowała niepokój. Natura rosła w siłę. Żywioł rzeki rozpoczęły swój atak. W poniedziałek rano woda wdzierać zaczęła się na ulicę Wiślaną. Zalane zostało międzywale na Niziniach – Walichnowskiej i Opaleńskiej. Woda rosła w szalonym tempie.
Już o godzinie 10.00 musiała rozpocząć się ewakuacja z kilku budynków na Wiślanej i Potłowie. Zalane zostały również budynki w Jaźwiskach i Ciepłem. Strażacy, strażnicy miejscy i policja przystąpili do akcji. Pierwsze budynki i posesje na ulicy Wiślanej woda zalała około południa. Posesje na ulicy Rybackiej już w nocy z soboty na niedzielę znalazły się pod wodą. Wisła wdzierać zaczęła się od ulicy Promowej. Tymczasem tzw. cofka na Wierzycy, zaczęła czynić spustoszenie na terenie jej doliny. Tam woda zaczęła wdzierać się na teren gospodarstw w Nicponi.
Wtedy też pojawiły się pierwsze sygnały o tym, że na Nizinie Walichnowskiej planuje się wysadzenie wałów w celu ratowania Tczewa i Żuław. Informacje te jednak szybko zdementowano oficjalnym komunikatem na stronie internetowej gminy. Od godziny 10ej rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców domów na ulicy Wiślanej, do których wdarła się już woda. Do godziny 17ej woda rosła bardzo szybko.
Straż Pożarna i służby powodziowe oraz mieszkańcy prace prowadziły jednocześnie na kilku frontach. Na ulicy Ogrodowej niemal w wodzie budowano mur zabezpieczający przepompownie ścieków. W Nicponi zabezpieczano workami z piaskiem gospodarstwa rolne. U wrót Gniewu na ulicy Wiślanej powstał mur z worków z piaskiem mającym nie wpuścić wody do miasta. Mieszkańcy ulicy Wiślanej układali worki z piaskiem od strony ulicy Promowej. Woda zaczęła zalewać ich posesje. Tymczasem na Nizinie Walichnowskiej Wisła sięgnęła wałów. Jednak do ich korony zostało jeszcze kilka metrów.
Cały wieczór trwała walka z żywiołem. Cala wschodnia część gminy Gniew objęta była falą powodziową w międzywalu Wisły. To ponad 30 kilometrowy odcinek, który trzeba na bieżąco monitorować i w razie zagrożeń reagować. Do tego dolina Wierzycy i Nicponia. Ogromny obszar. Do gminy przyjechały więc jednostki z Tczewa. Wcześniej teren monitorował wojewoda.

Wyjeżdżamy z Gniewu na krajową jedynkę i kierujemy się na Nicponię. Po dwóch stronach drogi woda. Mamy wrażenie, jakbyśmy jechali przez most nad wielkim jeziorem. W Nicponi kilka podtopionych gospodarstw. Skręcamy na Opalenie. Tam w Potłowie, którego nie chronią żadne wały kilka zalanych budynków. W Jaźwiskach woda wylała aż do drogi. Nie widać gdzie zaczyna się rzeka a gdzie kończy międzywale. W okolicach Aplinek strażacy pompują wodę. Struga Młyńska się cofa i zagraża Opaleniu. Podobnie jak cofnęła się Wierzyca. Dojeżdżamy do drogi prowadzącej do przeprawy promowej w Opaleniu. Tłumy ludzi i samochodów. Wszyscy chcą zobaczyć wielką wodę. Wielka rzeka sięga wałów, jednak sytuacja wydaje się być bezpieczna. Słychać syreny. Wozy strażackie podążają w kierunku Widlic. Jedziemy za nimi. Tam jakieś 500 metrów od starej przeprawy mostowej doszło do przecieku przez wał. Po chwili w tym kierunku jedzie ciągnik z workami z piaskiem. Sytuacja na Nizinie Walichnowskiej wydaje się pod kontrolą, choć nikt nie wie jak dalej zachowa się Wisła. Jedziemy do Niziny Walichnowskiej.

Jadąc w kierunku miejscowości Ciepłe widzimy dolinę Wisły pod wodą od wału do wału. Mijamy Ciepłe i zjeżdżamy w obszar Niziny Walichnowskiej. To najbardziej obniżony teren w gminie. Tu zaczyna się Delta Wisły, tutaj zaczynają się Żuławy. System wałów budowali tu jeszcze holenderscy osadnicy. Wały wyglądają solidnie, są szeroki i wysokie. Poniżej wałów wsie i osady – Kotło, Polskie Gronowo, Kuchnia, Wielkie Walichnowy. Gdyby tutaj doszło do przerwania wałów, skala powodzi byłaby ogromna. Jadąc drogą pod wałem mamy świadomość, że wielka woda jest nad nami. Tutaj również tłumy mieszkańców. W okolicach Polskiego Gronowa strażacy ustawili specjalną tyczkę, która mierzy stan rzeki. Woda rośnie, ale wolniej niż do południa.

Wały wydają się bezpieczne. Ciągle są monitorowane. Nocą z poniedziałku na wtorek strażacy dokładali jeszcze worki z piaskiem na ulicy Wiślanej, bo zapora zaczęła przepuszczać wodę. Ekipy ratownicze monitorowały sytuację w Nicponi i na nizinach. Wały przetrwały noc. Rano w Gniewie zebrał się sztab przeciwpowodziowy. Najważniejsza informacja po nocy, to ta, że nie doszło do przerwania wałów. Woda rosła bardzo powoli i sytuacja wydaje się być stabilna. Do niewielkich przecieków doszło na wale w okolicach Wielkich Walichnów. Teraz wszystko zależy od tego, jak długo Wisła utrzyma się na tak wysokim poziomie i jak zniosą do wały, szczególnie te, na które napiera wysoka woda.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1042 hPa
Wiatr: 11 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama